Trudno spodziewać się emocje, gdy pierwsze spotkanie kończy się wynikiem 24:37. Chwała Celje, że podjęli próbę walkę i długo nie odstawali. "Pękli" dopiero po przerwie, oddawali nieprzygotowane rzuty i podarowali kilka łatwych bramek. Z przodu rzadko mylił się najlepszy snajper PSG w ostatnim czasie Dylan Nahi. Prezes Bertus Servaas miał nosa, gdy jakiś czas temu zarezerwował sobie usługi Francuza.
W krótkim czasie przewaga paryżan gwałtowanie urosła, i to pomimo nieobecności Mikkela Hansena. W rolę Duńczyka wcielił się Luc Steins, ponownie świetnie dowodzący mistrzami Francji.
Emocje skończyły się na 20 minut przed końcem, po stronie Browarników na wyróżnienie zasługują głównie Matić Groselj i Kristjan Horzen. Po paryskiej stronie nieźle wyglądał Kamil Syprzak, który rzucił cztery bramki i jest drugim - po Pawle Paczkowskim - Polakiem w TOP8 Ligi Mistrzów.
Paris Saint-Germain HB - Celje Pivovarna Lasko 31:24 (14:12)
Najwięcej bramek: dla PSG - Dylan Nahi 7, Nedim Remili 5, Luc Steins, Kamil Syprzak - po 4; dla Celje - Kristjan Horzen, Matić Groselj - po 5
Czytaj także:
Drużyna Paczkowskiego w najlepszej ósemce
Gdzie obejrzeć mecze PGNiG Superligi?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę