Faza grupowa, pomimo wirusowych zawirowań, okazała się właściwie bezbolesna. Orlen Wisła Płock kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa, nie przeszkadzały jej ograniczenia kadrowe. Pod koniec pomogli też rywale, bo Metalurg Skopje - grający bez swoich liderów - nie zmusił Nafciarzy do wielkiego wysiłku. Na dwie kolejki przed końcem wicemistrzowie Polski zapewnili sobie zwycięstwo w grupie i rozegrali dwa sparingi o stawkę. Wprawdzie przegrane, ale powodów do wielkiego pesymizmu nie było.
Wszystkie siły zostaną rzucone dopiero w fazie TOP16. Wisła trafiła na nieprzewidywalny Sporting CP Lizbona, który potrafił sprawiać niespodzianki nawet w Lidze Mistrzów, ale sezon 2020/21 w Europie był w jego wykonaniu przeciętny. Do kolejnej rundy awansowali z czwartego miejsca w grupie.
Kadrowo Sporting prezentuje się jednak okazale. Za zdobywanie bramek ze skrzydła odpowiadają były zawodnik Łomży Vive Kielce Darko Djukić i mistrz świata 2011 Arnaud Bingo, w bramce stoi Słoweniec Matevz Skok albo reprezentant Kataru, znany ze... Śląska Wrocław, Aljosa Cudić. Grę prowadzi były zawodnik Veszprem i Barcelony Carlos Ruesga, podstawowym kołowym jest dobrze pamiętany w Płocku Tiago Rocha. Kilka nazwisk jest już może nieco przebrzmiałych, ale Sporting nadal potrafi napsuć krwi europejskiej czołówce.
ZOBACZ WIDEO: Emocjonalna analiza trenera Jacka Pasińskiego. "Cieszyć się czy płakać? Cieszyć się!"
- To bardzo silny zespół i przestrzegam przed myśleniem, że skoro zajęli czwarte miejsce w grupie, to są słabsi od innych zespołów. Przypominam, że w pierwszej połowie sezonu wiele drużyn miało swoje przejścia z COVID-19 i kwarantannami, co wypaczało wyniki sportowej rywalizacji - ostrzega trener Xavier Sabate w rozmowie z sprwislaplock.pl.
Wyrównana rywalizacja w półfinale Pucharu Polski z Łomżą Vive wlała trochę optymizmu przed fazą TOP16, ale z drugiej strony w Płocku jest też spory niedosyt. Zwłaszcza w Michale Daszku, który dwoił się i troił, by złamać kielczan (12 bramek).
- Nieważne, jaką ilością bramek, ale to jest przegrany mecz. Ja mam takie swoje małe zdanie na temat tych ostatnich minut. Mam kilka pewnych zastrzeżeń do kilku swoich kolegów z zespołu, ale nie będę wymieniać personalnie. Nie możemy tracić głowy w 57 minucie. Musimy zachować chłodną głowę i doświadczenie, bo mecz jest na remisie i wtedy popełniamy jedną głupotę. A byliśmy na najlepszej drodze, by sprawić niespodziankę - skomentował Daszek dla radiomixx.pl.
Sporting CP Lizbona - Orlen Wisła Płock / 23.03.2021, godz. 20.45