Sytuacja pozornie nie wyglądała groźnie, ale w powtórkach można było zobaczyć, że na twarzy Macieja Majdzińskiego od razu pojawił się grymas. Prawy rozgrywający od razu zszedł do szatni i nie wrócił już do gry. Ci, którzy śledzą piłkę ręczną od lat, wiedzą, że Majdziński - pomimo zaledwie 24 lat - już dwukrotnie zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Na razie nie ma oficjalnej diagnozy, ale słowa trenera Patryka Rombla dla TVP Sport budzą niepokój.
- To jest coś, co mnie strasznie boli. Mam nadzieję, że najczarniejszy scenariusz się nie spełni, ale niestety wygląda na to, że tak będzie - powiedział selekcjoner w pomeczowym wywiadzie.
Majdziński po raz pierwszy zerwał więzadła krzyżowe w meczu młodzieżowej reprezentacji Polski. Po roku wrócił do gry, odzyskał miejsce w składzie drugoligowego wówczas Bergischer, ale w połowie 2018 roku ponownie uszkodził więzadło krzyżowe. Zdołał dojść do sprawności jesienią 2019 roku, zagrał podczas ME 2020 i nieźle spisywał się w Bundeslidze w sezonie 2020/21, ale nie wiadomo, czy nie będzie go czekała kolejna przerwa.
W trakcie MŚ 2021 Majdziński grał mniej od Rafała Przybylskiego, co nie zmienia faktu, że był jednym z najlepszych Polaków w starciach z Hiszpanami i Brazylijczykami.
ZOBACZ WIDEO: Założyciel Polskiej Federacji Fitness ostro o działaniach rządu. "Dlaczego my mamy ponosić największą cenę?"