Szczypiornistki KPR-u wróciły do domu

Z dwoma sparingowymi wygranymi, trzema porażkami, w dobrych nastrojach i wykończone ciężkim obozem do Jeleniej Góry powróciły szczypiornistki KPR-u. - W końcu wracamy. Już nam się dłużyło będąc poza domem - mówi trener zespołu, Zdzisław Wąs.

W tym artykule dowiesz się o:

To był ciężki i wyczerpujący obóz sportowy na, którym podopieczne Zdzisława Wąsa pracowały nad wytrzymałością oraz techniką. Był to obóz na, którym szczypiornistki pracowały nad zgraniem próbując stworzyć zwarty zespół - Zawodniczki bardzo się ze sobą zżyły. Do każdego treningu podchodziły bardzo profesjonalnie w pełni się angażując - mówi trener Zdzisław Wąs.

Na początek obozu jeleniogórzanki wygrały z Ruchem Chorzów 27:22, później uległy Pogoni Żory 22:23, przegrały w rewanżowym spotkaniu z Ruchem Chorzów 29:35. Ostatnie dwa sparingi jeleniogórzanki rozegrały: z Sośnicą Gliwice, gdzie wygrały 25:21, a na koniec obozu przegrały z KPR Olkusz 33:35. Jednak wyniki nie odzwierciedlają gry jeleniogórskiego zespołu, a trenerzy zespołu podczas tych meczów testowali różne ustawienia i warianty gry.

Nie ma na razie stałego podziału w zespole na zawodniczki pierwszoligowe i ekstraklasowe, ale jak mówi Zdzisław Wąs - zawodniczki, które będą rezerwowymi w spotkaniach ekstraklasy na pewno będą zasilać drugi zespół w spotkaniach pierwszoligowych. Obydwie drużyny będą ze sobą mocno współpracować. Zawodniczki KPR-u powróciły do Jeleniej Góry, gdzie będą miały kilka dni na odpoczynek. Mają za sobą już dwa obozy - pierwszy miał miejsce w czeskich Rokietnicach. Oprócz odpoczynku zawodniczki przez kilka dni będą trenować na własnych obiektach (wyłączając halę przy ul. Zlotniczej, która jest w remoncie). Dalej rozegrają sparingi min. w Zgorzelecu i Brzegu. W tym ostatnim mieście dwukrotnie zmierzą się z Montexem Lublin, a w połowie sierpnia udadzą się na turniej do Piotrkowa Trybunalskiego.

W przyszłym sezonie w barwach jeleniogórskiej drużyny nie zobaczymy Mirelli Kaczyńskiej, która podpisała roczny kontrakt z pierwszoligowcem - Pogonią Żory.

Komentarze (0)