W 2014 roku Rosjanin przychodził do Zabrza jako wielka nadzieja Górnika. 24-latek trafił do Superligi po udanym sezonie w hiszpańskim Ademar Leon i miał być główną strzelbą zespołu. W ciągu dwóch całkiem udanym lat zwrócił na siebie uwagę IFK Kristianstad. W uczestniku Ligi Mistrzów Aleksandr Tatarincew nie przebił się jednak do składu i w styczniu 2017 roku wrócił do Zabrza.
Rosły rozgrywający miewał w Górniku świetne tygodnie, ale w ostatnim sezonie jego pozycja znacznie osłabła. Tatarincew zmagał się z dolegliwościami neurologicznymi, lekarze długo nie zezwalali na jego powrót do treningów. W końcu dostał zielone światło, ale rozegrał jedynie 13 spotkań i nie przypominał siebie z najlepszych czasów.
Kontrakt Rosjanina wygasa po sezonie 2019/20 i nie zostanie przedłużony, o czym jako pierwszy poinformował "Katowicki Sport". 30-latek będzie próbować odbudować się w Dinamie Stawropol, gdzie rozpoczął poważną karierę.
Z Górnika odejdzie też inny lewy rozgrywający Szymon Sićko, dotychczasowy lider brązowych medalistów PGNiG Superligi (ZOBACZ).
CZYTAJ: Oliveira w nowym klubie Superligi
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Problemy reprezentantek Polski po powrocie do hali. "Dziwne uczucie"