- Trener Tałant Dujszebajew i prezes Bertus Servaas widzieli mnie w składzie na kolejny sezon, ale podjąłem decyzję, że nie przedłużę kontraktu - mówi medalista MŚ 2007.
- Moja rodzina wyjechała już do Gdańska, a funkcjonowanie bez niej to nie moja bajka. Przez rok nie stanowi to problemu, ale nie chcę fundować sobie kolejnego sezonu bez bliskich. Oczywiście, wciąż chciałbym grać w Kielcach, ale przede wszystkim chcę być z rodziną. To jest dla mnie najważniejsze. Nie wiem jeszcze, czy opuszczenie Kielc będzie równoznaczne z zakończeniem kariery. Czuję się na siłach, by dalej grać, ale na razie nie myślałem jeszcze o konkretnych rozwiązaniach - wyjaśnił Mateusz Jachlewski w rozmowie w klubową stroną kielcehandball.pl
Decyzja byłego reprezentanta Polski to zaskoczenie, PGE VIVE chciało go zatrzymać na kolejny sezon. 34-latek wciąż należał do kluczowych graczy mistrzów Polski, był niezastąpiony w roli wysuniętego obrońcy.
Jachlewski jest zawodnikiem z najdłuższym stażem w VIVE. Do Kielc trafił w 2006 roku jako król strzelców Ekstraklasy. W trakcie 14 lat w klubie zdobył 10 tytułów mistrza Polski (2009, 2010, 2012 i 2019) i 11 Pucharów Polski (2009 - 2019). W 2016 roku wygrał Ligę Mistrzów.
Jaka będzie przyszłość Jachlewskiego? Mówi się, że razem z Mariuszem Jurkiewiczem mogą trafić do Wybrzeża Gdańsk. VIVE z kolei musi zdecydować wkrótce o obsadzie lewego skrzydła - ważne umowy mają Hiszpan Angel Fernandez Perez i junior Cezary Surgiel. Przed sezonem 2021/22 do Kielc przeniesie się Francuz Dylan Nahi z PSG.
ZOBACZ WIDEO Koronawirus. Mistrzostwa Europy przełożone! "Nikt nie jest w stanie przewidzieć kiedy piłkarze wybiegną na boiska"