Już na początku meczu musiała z konieczności zastąpić skrzydłową Patrycję Ciurę, która obejrzała czerwoną kartkę. Wasilewska weszła na skrzydło i zagrała prawdziwy koncert. Rzuciła 9 bramek, notując niespotykaną wręcz skuteczność - 9/10. Warto dodać, że Anna Wasilewska większość swoich meczów w karierze zagrała na rozegraniu.
- Na skrzydle może zagrałam kilka meczów w lidze. Wcześniej, w czasach juniorskich grałam na tej pozycji. Ja sama siebie zaskoczyłam tym występem. Śmiałam się z trenerem Przybylskim, że dziewięciu bramek to nie rzuciłam chyba w żadnym ligowym meczu przed swoją przerwą. Rywalki były zaskoczone tym, że tam zagrałam. Sprawiały wrażenie jakby nie potrafiły sobie poradzić, bramkarki zresztą również. Cieszę się z tej wygranej. Miejmy nadzieję, że teraz zaczniemy wreszcie grać swoje - powiedziała zawodniczka.
Puchar EHF kobiet: kolejna porażka MKS-u Perły Lublin, tym razem z ERD Handball
Dla Piotrcovii było to dopiero trzecie zwycięstwo w tym sezonie. W sobotę (25 stycznia) drużyna trenera Przybylskiego zagra we własnej hali z Ruchem Chorzów. Będzie to mecz przedostatniej z ostatnią drużyną w ligowej tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Kontrowersje wokół wyboru najlepszej jedenastki roku wg UEFA. "Kante usunięty, żeby było miejsce dla Ronaldo"