Wygrana z Kadetami sprawiły, że przewaga nad Nafciarzami wynosi już siedem punktów. Wisła ma do rozegrania cztery spotkania, czyli do zgarnięcia jest maksymalnie osiem "oczek". Bardzo mało prawdopodobne, że uda się zniwelować tak dużą różnicę do końca fazy grupowej.
ZOBACZ: VIVE rozprawiło się z Zagłębiem
Płocczanom pozostała rywalizacja o drugie miejsce w grupie i pogoń za duńskim GOG. Idealny scenariusz dla Wisły zakłada komplet zwycięstw i porażkę GOG z Dinamem (albo z innym zespołem). Jakakolwiek strata punktów w praktyce oznacza koniec szans na wyjście z grupy.
ZOBACZ: Wisła zamknęła mecz do przerwy
Wciąż groźni mogą być gracze Kadetten Schaffhausen. Mistrzowie Szwajcarii zagrali dobry mecz w Bukareszcie, dopiero tuż przed końcem Mohamed Mamdouh Ashem Shebibi i Ante Kuduz dali prowadzenie 27:25. W odpowiedzi Gabor Csaszar obił słupek i Dinamo wiedziało już, że nie wypuści zwycięstwa. Kuduz okazał się katem Kadetów, przejął rolę lidera od nieobecnego Amina Bannoura i non stop ostrzeliwał bramkę. Trafił aż 10 razy na 12 prób. Chorwat zbliżył się tym samym do czołówki najlepszych strzelców Ligi Mistrzów.
Wisła rozegra swoje spotkania 10 listopada w Płocku z Czechowskimi Niedźwiedziami.
Dinamo Bukareszt - Kadetten Schaffhausen 27:26 (15:14)
Najwięcej bramek: dla Dinama - Ante Kuduz 10, Andrei Negru; dla Kadetten - Gabor Csaszar 6, Sebastian Frimmel, Boljan Bejanski - po 4
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania