Prezes Bertus Servaas zapewniał nas niedawno, że temat już nie istnieje, bo Stas Skube chciał się związać z PGE VIVE Kielce tylko na rok. Dla mistrzów Polski to zdecydowanie za krótko, proponowali Słoweńcowi trzyletnią umowę. Skube pozostał jednak nieugięty, prawdopodobnie dlatego, że od 2020 roku miał zagrać w PSG.
ZOBACZ: Ważna postać może opuścić VIVE
Nastąpił niespodziewany zwrot akcji. Temat wrócił, bo Słoweniec nie porozumiał się w sprawie transferu od 2020 roku. Do takich samych informacji udało się zresztą dotrzeć dziennikarzom "Echa Dnia" i TVP Sport.
CZYTAJ: Szykuje się zmiana trenera w Zabrzu
Filigranowy środkowy może trafić do Kielc, choć w rozmowach twierdzi, że postanowił zostać w Skopje przynajmniej przez rok. - W kwietniu, kiedy pojawiły się informacje o odejściu właściciela Siergieja Samsonenki, rozważałem przenosiny do Polski. Teraz to już niemożliwe. Wznowiliśmy rozmowy, ale z różnych względów, nie udało nam się porozumieć. Definitywnie zostaję w Vardarze na kolejny sezon, cokolwiek się zdarzy - powiedział Skube w rozmowie z times.si.
ZOBACZ WIDEO Liga Mistrzów. PGE VIVE - FC Barcelona. Bertus Servaas: Byliśmy daleko. Rywal był lepszy
Słoweński filigranowy rozgrywający był jednym z najlepszych środkowych tego sezonu Ligi Mistrzów. Z Vardarem sięgnął po triumf w rozgrywkach. Wcześniej z VIVE związał się jego kolega klubowy Igor Karacić, który przed podpisaniem kontraktu zapewniał, że... zamierza zakończyć karierę w Vardarze.
Ale i tak dużo dla Vardaru zrobił, i teg Czytaj całość