Ze zrozumiałych względów zarówno szkoleniowiec gości, Raul Gonzalez, jak i golkiper paryżan, słynny Thierry Omeyer - nie byli też zbyt rozmowni na pomeczowej konferencji. - Gratulacje dla zespołu z Kielc, byli w tym meczu dużo lepsi od nas. Zaczęliśmy dobrze, przez piętnaście minut wszystko było w porządku, ale potem rywale zaczęli nękać nas potężnymi rzutami, dobrze współpracowali z obrotowym i grali mocno w obronie - powiedział Hiszpan, trenujący PSG.
Gratulacje za zwycięstwo, Kielce zasłużenie wygrały - przyłączył się do trenerskich pochwał, Omeyer. - Ten mecz był dla nas bardzo, bardzo trudny, nie wyszedł nam ani atak, ani obrona - przyznał jeszcze samokrytycznie.
W pierwszych minutach po przerwie pojawiła się iskierka nadziei dla gości. Zniwelowali stratę do trzech bramek i można się było zastanawiać, czy losy meczu nie odwrócą się. W końcu All Star Team z Paryża na czternaście spotkań fazy grupowej przegrał tylko jedno. Nie zwykł więc schodzić pokonany, nawet z obcego parkietu. Nic takiego jednak nie nastąpiło i w ostatnim kwadransie przewaga PGE VIVE tylko rosła. - W drugiej połowie, podobnie jak na początku meczu, dobrze zaczęliśmy, ale przewaga kielczan była już za duża - tłumaczył Gonzalez.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów i kontrowersje przy użyciu VAR-u?
Zobacz koniecznie: Prezes PGE VIVE Kielce, Bertus Servaas: To był najlepszy mecz w historii klubu -->
Po meczu w Kielcach nie zabrakło zapowiedzi rewanżu za tę porażkę w przyszłą niedzielę, 5 maja. - Musimy spróbować zagrać lepiej w Paryżu - to trener PSG. - W Paryżu musimy zagrać dużo lepiej - to nieco bardziej stanowcza zapowiedź, która padła z ust Omeyera.