PGNiG Superliga: prawie trzy tygodnie wytchnienia. Orlen Wisła Płock rusza po medal

Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Daszek
Newspix / Adam Starszynski / PressFocus / Na zdjęciu: Michał Daszek

Dla szczypiornistów Orlenu Wisły Płock to najdłuższa w tym sezonie przerwa od spotkań od stawkę. Po blisko trzech tygodniach w Piotrkowie Trybunalskim zaczną rywalizację ćwierćfinałową w Superlidze.

Nafciarze ostatni raz zaprezentowali się 6 kwietnia w półfinale Pucharu Polski z Azotami Puławy. Potem królowały spotkania el. ME 2020, a terminarz był tak ułożony, że Wisła i Piotrkowianin mieli dołączyć do rundy finałowej jako ostatni.

Po świętach wicemistrzowie Polski wznowili treningi na maksymalnym obrotach, szykując formę nie tylko na ćwierćfinał, ale także finał Pucharu Polski z PGE VIVE Kielce (12 maja w Poznaniu). W gronie ćwiczących znalazł się pauzujący od stycznia Igor Źabić. Słoweński obrotowy zmagał się z dyskopatią, leczenie przeciągało się w nieskończoność, ale gracz zapewnia, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i powinien pojawić się na parkiecie w tym sezonie. Czy już w Piotrkowie Trybunalskim? Decyzja należy do trenera Xaviego Sabate.

ZOBACZ: Bertus Servaas komentuje plotki o Sziszkariewie w VIVE

Do dyspozycji są zresztą wszyscy zawodnicy, także Mateusz Góralski, który rozciął dłoń po zderzeniu z bandą w Puławach. Poza składem pozostaje tylko Marko Tarabochia. Jakiś czas temu środkowy zerwał więzadła krzyżowe w kolanie i zakończył sezon. Jako że nie przedłuży kontraktu w Płocku, to w Wiśle już nie wystąpi.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kosmiczny mecz w Lidze Mistrzów i kontrowersje przy użyciu VAR-u?

Nafciarze zapowiadają, że nie zlekceważą rewelacyjnego w tym sezonie Piotrkowianina. Kilku z nich dobrze pamięta jedną z niedawnych wizyt w Hali Relax. 8 marca 2017 roku jest do tej pory wspominany w Piotrkowie. Wówczas gospodarze wykorzystali słabszy dzień Wisły, zagrali koncertowo i sprawili jedną z największych sensacji ostatnich lat.

Nikt nie ma zapędów, by za cel stawiać wyeliminowanie płocczan, ale Piotrkowianinowi zależy na dobrej postawie. Chociażby dlatego, że prawdopodobnie po raz ostatni zagrają u siebie pod wodzą Dmytro Zinczuka. Na jego miejsce szykowany jest Bartosz Jurecki, który ma przejąć dowodzenie latem 2019 roku (WIĘCEJ). Druga sprawa - sam awans do ćwierćfinału to wydarzenie w Piotrkowie i szczypiorniści chcieliby zwieńczyć tak udany sezon chociaż wyrównaną rywalizacją.

PGNiG Superliga, ćwierćfinał:

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Orlen Wisła Płock / 25.04.2019, godz. 18.30

Komentarze (0)