Posada Cadenasa, byłego trenera Wisły Płock, wisiała na włosku od kilku tygodni. Hiszpan zapowiedział, że nie zamierza rozstawać się z reprezentacją Argentyny, jego celem jest udział w igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2020 roku.
W tej sytuacji zarząd Mieszkowa Brześć uznał, że dalsza współpraca nie ma sensu. Cadenas poprowadził zespół w 1/8 finału Ligi Mistrzów (przegrany dwumecz z Flensburgiem) oraz Final4 Ligi SEHA (3. miejsce), a potem otrzymał wymówienie. Szkoleniowiec związał się z Mieszkowem latem 2018 roku.
Jego tymczasowym następcą został Raul Alonso, wieloletni asystent Alfreda Gislasona w THW Kiel, pracujący w Brześciu jako II trener.
Zmiana na ławce może zainicjować ruchy kadrowe, większość z nich była wstrzymana do czasu ostatecznej decyzji o przyszłości Cadenasa. Na razie wiadomo, że do Mieszkowa dołączą Marko Panić z Azotów Puławy, utalentowany Słoweniec Jaka Malus i Czarnogórzec Branko Kankaras.
ZOBACZ: Nie będzie rewolucji w przepisach
ZOBACZ WIDEO Starcie Mandzukicia z Piątkiem! Musiał ich rozdzielać Szczęsny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]