Pierwszy gratulację złożył trener Dinama Bukareszt, Constantin Stefan - Brawa dla zespołu z Płocka, to był prawdziwy mecz walki. Przyjechaliśmy tutaj z nadzieją na punkty. Jestem jednak zadowolony z postawy mojego zespołu - powiedział szkoleniowiec gości. - Poziom poszczególnych drużyn w naszej grupie jest bardzo zbliżony - dodał.
- Musimy się szybko pozbierać, fizycznie oraz psychicznie, po tym meczu. W przyszłym tygodniu czeka nas kluczowy pojedynek przeciwko Abanca Ademar Leon. Ewentualne zwycięstwo pozwoli nam myśleć o awansie do dalszej fazy rozgrywek - zakończył Stefan.
Zadowolenia nie krył również Xavier Sabate - Gratuluję swojemu zespołowi. Po ciężkim i niezbyt udanym październiku potrzebowaliśmy zwycięstwa. Kluczem do wygranej była obrona oraz szybkie ataki. Szczególnie w pierwszej połowie te elementy stały na wysokim poziomie. Szkoda tylko kilku nieodbitych piłek przez bramkarzy, kiedy to goście rzucali z trudnych sytuacji - dodał Hiszpan.
Sabate jednak wie, że głównym mankamentem gry Wisły są poczynania w ofensywie. - Rzuciliśmy dzisiaj 29 bramek, niemniej jednak musimy ciągle pracować nad atakiem pozycyjnym. Przestrzeliliśmy kilka dogodnych sytuacji. Z drugiej strony bardzo się cieszę ze skuteczności w rzutach karnych - skomentował z uśmiechem 42-latek.
ZOBACZ WIDEO Eintracht pokonał VfB Stuttgart i zaatakował podium Bundesligi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jak mówi Sabate, płocczanie mieli w ostatnich dniach wiele problemów z kontuzjami. - Chociaż o tym nie informowaliśmy, przed meczem mieliśmy sporo urazów. To trochę nas zmusiło do zmiany planów, na przykład grania Michałem Daszkiem na prawym rozegraniu. Chciałbym jednak szczególnie wyróżnić Nemanję Obradovicia, który z każdym meczem prezentuje się na boisku coraz lepiej, jak również Nacho Moyę, który w mojej ocenie zagrał bardzo dobre spotkanie.
Hiszpan odniósł się również do postawy playmakera Dinama. - Jest coś, czego szczególnie nie lubię na boisku, to jest aktorstwa. Taki gracz jak Kamel Alouini nie powinien dokończyć spotkania ani w sobotę, ani w poprzednim meczu. To jak on gra, to jest absolutnie niedopuszczalne. Odkąd trenuje kluby w Lidze Mistrzów, nigdy nie widziałem takiego zachowania.
- Brawa dla zespołu z Bukaresztu. Spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu. Ciężko walczyliśmy, żeby wygrać, teraz musimy to utrzymać w następnym spotkaniu - tak pojedynek ocenił natomiast Obradović.
Smutku nie krył z kolei Razvan Gavriloaia. - Jak wszyscy u nas w szatni, jestem smutny, bo nie udało się wywieźć z Płocka punktów.
- To była prawdziwa, męska gra. Był to trudny mecz, ale podjęliśmy walkę - dodaje skrzydłowy. - Wisła była lepsza od nas i musimy im pogratulować zwycięstwa. Mam jednak nadzieję, ze w następnych spotkaniach uda nam się zdobyć wystarczająco punktów, aby awansować.
- Jestem przekonany, że Wisła zajmie pierwsze miejsce - zakończył Gavriloaia.