Tureckie hale do najłatwiejszych nie należą, ale tym razem tamtejsi kibice nie pomogli swojej reprezentacji. Chociaż pierwsza połowa jeszcze trzymała w napięciu, to w drugiej Islandczycy pokazali swoją wyższość.
Mecz od pierwszego gwizdka toczony był w szybkim tempie. Akcja, niczym ekspres, przenosiła się z jednej bramki pod drugą. Mimo to, minuta po minucie, Islandczycy konsekwentnie odjeżdżali swoim przeciwnikom, a prym wiódł Elvar Orn Jonsson. Urodzony w 1997 roku rozrzucał obronę rywali, trafiając tylko w pierwszej połowie aż 6 razy.
Druga odsłona spotkania to podręcznikowa gra wyspiarskiej drużyny. Twarda obrona, zabójczo skuteczne kontrataki i przede wszystkim mała liczba błędów - występ Islandczyków musiał się podobać. W ofensywie szalał Jonsson do spółki z Aronem Palmarssonem, w bramce przypomniał o sobie Bjorgvin Pall Gustavsson. Niczym nie byli w stanie odpowiedzieć gospodarze, którzy po rozczarowującym początku drugiej części spotkania (tylko 3 bramki w 15 minut!) musieli uznać wyższość podopiecznych Gudmundura Gudmundssona. Ostatecznie Islandia wygrała 33:22.
W drugim meczu grupy 3 mierzyły się Grecja z Macedonią. Pełne podtekstów (w szczególności politycznych) spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich minut.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce
Pierwsza połowa to niezwykle wyrównana gra z obu stron. Chociaż Macedończykom udawało się co i rusz wyjść na prowadzenie, Grecy od razu niwelowali straty. Wśród gospodarzy wyróżniał się przede wszystkim Charalampos Mallios, który co chwilę znajdował drogę do bramki rywali. Z kolei u gości na pochwałę zasłużyli przede wszystkim bramkarz Nikola Mitrewski oraz lider kadry - Kirył Łazarow.
Mimo zaciętej rywalizacji, do szatni w lepszych humorach schodzili podopieczni Raula Gonzaleza. Na 5 sekund przed gwizdkiem na tablicy wyników widniał remis 12:12. W ostatniej akcji reprezentantom Macedonii udało się jednak dwoma podaniami doprowadzić do czystej sytuacji, której nie zmarnował Filip Taleski i trafieniem z 6. metra zapewnił jednobramkowe prowadzenie.
Podobny przebieg miała druga część spotkania. Aż do ostatnich akcji meczu żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. Remis, ewentualnie jedna bramka na korzyść Macedonii - taki wynik najczęściej widniał na tablicy w greckiej hali.
Na 10 minut przed końcem w lepszej sytuacji byli jednak gospodarze. Dzięki skutecznym interwencjom Konstantinosa Tsilimparisa w bramce odskoczyli Macedończykom na dwa trafienia. Z kolei w grze Łazarowa i spółki coraz więcej było błędów, a mnie jakości. Po kolejnej stracie gości i morderczo skutecznej kontrze przyjezdni nie byli w stanie się podnieść i sensacyjne zwycięstwo Greków stało się faktem.
El. ME 2020, gr. 3 (2. kolejka):
Turcja - Islandia 22:33 (13:16)
Najwięcej bramek: dla Turcji - Onur Ersin 5; dla Islandii - Elvar Orn Jonsson 9, Aron Palmarsson 6
Grecja - Macedonia 28:26 (12:13)
Najwięcej bramek: dla Grecji - Charalampos Mallios 9, Christodoulos Mylonas 6; dla Macedonii - Kirył Łazarow 7, Filip Taleski 6
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Macedonia Północna | 6 | 4 | 1 | 1 | 168:160 | 9 |
2 | Islandia | 6 | 3 | 2 | 1 | 185:151 | 8 |
3 | Turcja | 6 | 2 | 0 | 4 | 148:167 | 4 |
4 | Grecja | 6 | 1 | 1 | 4 | 145:168 | 3 |