Prestiżowy, międzynarodowy turniej jest dla polskiej reprezentacji jednym z elementów przygotowań do nadchodzących Mistrzostw Europy we Francji. Drużyna Leszka Krowickiego i Adriana Struzika rywalizację w Golden League rozpoczęła od przegranej z Norwegią, która wciąż musi radzić sobie bez walczącej z czasem Nory Mork. Postawa naszej kadry narodowej mogła jednak napawać optymizmem.
Polki porażkę z hegemonem powetowały sobie już w następnym spotkaniu. Ekipa Biało-Czerwonych pokonała w sobotę Danię - zespół, z którym nasze szczypiornistki rywalizować będą w grupie A na ME 2018. Receptą na sukces okazały się zespołowość i twarda obrona. Bardzo dobrze zespołem pokierowała też środkowa rozgrywająca MKS Perły Lublin, Kinga Achruk.
Przypomnijmy, że w "złotej lidze" wspomóc swoich koleżanek nie mogą Joanna Szarawaga i Karolina Kudłacz-Gloc, ale najbliższe rywalki Polek też mają swoje problemy, bo w składzie Francuzek brakuje Grace Zaadi, Siraby Dembele, Camile Ayglon-Sauriny oraz Alexandry Lacrabere, która na jednym z treningów złamała palec i przez trzy tygodnie będzie niezdolna do gry.
Les Bleus mają na swoim koncie porażkę z Danią i pechowy remis z Norwegią, do którego doprowadziła na dwie sekundy przed końcem, rzutem z dziewiątego metra, Veronica Kristiansen. Warto dodać, że szkoleniowiec Olivier Krumbholz korzysta z okazji i podczas Golden League daje się ogrywać takim zawodniczkom jak dwudziestoletnie Jannela Blonbou i Constance Mauny, Orlane Kanor (urodzona w 1997 roku), czy najstarsza z tego grona Tamara Horacek.
Golden League:
Polska - Francja / 30.09, godz. 14:45
ZOBACZ WIDEO: PGNiG Superliga: Wielkie emocje w Piotrkowie Tryb. NMC Górnik wywiązał się z roli faworyta