Piotrkowianin przystępował do tego meczu podbudowany nieoczekiwaną zdobyczą punktową w Opolu. Od pierwszej minuty prowadził z faworytem spotkania wyrównaną grę i tak naprawdę w niczym nie ustępował Górnikowi. Podopieczni trenera Rastislava Trtika nie mogli zbudować sobie bezpiecznej przewagi. Piotrkowianom nie podcięła nawet skrzydeł kontrowersyjna sytuacja z 14. minuty kiedy to czerwoną kartką ukarany został Marcin Schodowski. Sędziowie orzekli, że przecinający dalekie podanie bramkarz Piotrkowianina miał kontakt z biegnącym rywalem i zgodnie z nowymi przepisami usunęli zawodnika z boiska. Między słupki wszedł Damian Procho i grał bardzo dobrze. Do przerwy Piotrkowianin przegrywał dwoma trafieniami - 12:14.
W drugiej połowie inicjatywę przejął Piotrkowianin. Najlepsze swoje lata przypomniał sobie Grzegorz Sobut. Doświadczony rozgrywający rzucił cztery bramki i w 44. minucie zespół Dmytro Zinchuka prowadził 20:18. Wydawało się wtedy, że może sprawić dużą niespodziankę. W ostatnim kwadransie dała o sobie jednak znać pięta Achillesowa piotrkowskiej drużyny oraz Sebastian Zapora. Bramkarz Górnika obronił rzuty karne wykonywane przez Piotra Swata i Marcina Szopę. Ręka nie zadrżała natomiast Ignacemu Bąkowi. Zawodnik gości rzucił niezwykle ważne trzy bramki w końcówce spotkania i ostatecznie to Górnik cieszył się z kompletu punktów.
- Zabrakło nam w końcówce trochę szczęścia, a także i precyzji. Chcieliśmy bardzo szybko doprowadzić do remisu. Piłka nie wpadła do bramki, a goście to wykorzystali. Szkoda, ale nie załamujemy się, gramy dalej. Za tydzień czeka nas spotkanie w Gdyni. Co do mnie, to powoli wkomponowuję się w drużynę. Z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej - powiedział po spotkaniu Grzegorz Sobut.
PGNiG Superliga, 4. kolejka:
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - NMC Górnik Zabrze 26:28 (12:14)
Piotrkowianin: Schodowski (2/7 - 29 proc.), Procho (15/38 - 39 proc.) - Swat 6, Sobut 5, Iskra 4, Pacześny 3, Surosz 2, Tórz 2, Pożarek 1, Andreou, Kaźmierczak, Mróz, Nastaj, Szopa, Urbański
Górnik: Kornecki (2/9 - 22 proc.), Kazimier (4/16 - 25 proc.), Zapora (5/12 - 45 proc.) - Sluijters 5, Buszkow 3, Bąk 3, Czuwara 3, Daćko 3, Tomczak 3, Adamuszek 2, Gromyko 2, Gliński 1, Gluch 1, Gogola 1, Tatarincew 1
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"