Przed spotkaniem szanse Polaków były znikome, właściwie iluzoryczne, bo trudno było przypuszczać, że na zakończenie fazy grupowej wygrają... 19 golami. Nasi szczypiorniści ambitnie walczyli jednak z faworyzowanymi Szwedami. Zagrali lepsze spotkanie niż dwa dni wcześniej ze Słoweńcami, wówczas od pierwszych minut wyraźnie odstawali.
Dopiero tuż przez przerwą, po paradach Simona Mollera, Biało-Czerwoni ponieśli straty i do szatni zeszli przy wyniku 18:16. Dobrze radzili sobie Dawid Jakubowski i Michał Scisłowicz, który ponownie był wyróżniającym się graczem w polskim zespole.
W drugiej połowie wciąż trwała wyrównana walka, utrzymywała się różnica 1-2 bramek, choć sytuacji nie ułatwiały liczne wykluczenia i czerwona kartka dla nieźle spisującego się Michała Olejniczaka. W końcówce ważne trafienia notował Piotr Jędraszczyk, dzięki którym juniorzy próbowali jeszcze dorównać Szwedom, ale ostateczny głos należał do rywali. Wykorzystali słabszy dzień bramkarzy, wygrali 34:30 i pozbawili zespół Piotra Obrusiewicza awansu do czołowej ósemki. Polacy zagrają o miejsca 9-16.
Polska - Szwecja 30:34 (16:18)
Polska: Wałach, Borucki - Jakubowski 4, Kowalski , Baliga, Stępień, Działakiewicz 1, Kozycz 4, Olejniczak 4, Dadej 3, Paterek, Jędraszczyk 5, Czarnecki, Styrcz 1, Scisłowicz 7, Stefani 1.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 87. Andrzej i Bartek Bargielowie o historycznym zjeździe na nartach z K2 [cały odcinek]