21-letni Arsenić jest nominalnym środkowym rozgrywającym, grał w juniorskiej kadrze Serbów. Występował w RK Vojvodina Nowy Sad, zadebiutował w Lidze Mistrzów i Pucharze EHF. Ostatni sezon spędził w rumuńskim AHC Potaissa Turda. - Jest perspektywiczny, wyróżniał się podczas mistrzostw świata juniorów w Rosji - mówi dyrektor sportowy Azotów Puławy Marcin Kurowski.
Serb spędził kilka dni na Lubelszczyźnie i czeka na dalszą decyzję. Jeśli klub zdecyduje się podpisać z nim kontrakt, to Arsenić będzie czwartym środkowym w zespole. Ważne umowy mają Bartosz Kowalczyk, Krzysztof Łyżwa i Piotr Masłowski.
W Puławach pojawił się już kolejny kandydat, tym razem na prawe skrzydło, Bośniak Anes Becić. - Dostaje powołania do kadry, wprawdzie występów ma mało, ale regularnie pojawia się na zgrupowaniach reprezentacji - charakteryzuje go Kurowski.
25-letni Becić spędził ostatnie miesiące w izraelskim Maccabi Tel Aviv, wcześniej z HC Vogosca Poljine Hills grał w Challenge Cup. W Puławach mógłby zastąpić Patryka Kuchczyńskiego, ale to tylko domniemanie. Były kadrowicz wciąż może przedłużyć umowę.
- Decyzję podejmiemy po sezonie. Tyczy się to Kuchczyńskiego, Nikoli Prce i Władisława Ostrouszki. Nawet gdyby znaleźli sobie pracodawcę, to chcielibyśmy, by nam o tym powiedzieli przed końcem sezonu - komentuje Kurowski. Całej trójce wygasają kontrakty.
To nie koniec testów w Puławach. Dyrektor sportowy zapowiedział, że wkrótce pojawią się kolejni zawodnicy, nie tylko z Bałkanów. Wybór zostanie podjęty dopiero po sprawdzeniu pozostałych kandydatów.
Azoty przegrały w półfinale PGNiG Superligi z PGE VIVE Kielce i ponownie będą rywalizować o brąz. Rywalem Gwardia Opole.
ZOBACZ WIDEO Fantastyczny gol Philippe Coutinho dał trzy punkty Barcelonie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]