W decydującym o awansie meczu w pucharze Niemiec SC Magdeburg zwyciężył 30:29 z Fuechse Berlin, dołączając do grona pozostałych półfinalistów rozgrywek, w skład którego wchodzą HSG Wetzlar, TSV Hannover-Burgdorf i Rhein-Neckar Loewen. Tym samym reprezentujący jego barwy Piotr Chrapkowski, nadal liczy się w walce o krajowe trofeum.
Od pierwszych minut kibice niemieckiego szczypiorniaka byli świadkami wyrównanego spotkania, dopiero w 10. minucie Magdeburg odskoczył na trzy trafienia po świetnych interwencjach Jannicka Greena (7:4). Gladiatorzy utrzymywali przewagę, przytomnie kończąc akcje wypracowane przez Marko Bezjaka, po jednej z nich zwiększyli przewagę do czterech goli po skutecznym kontrataku Roberta Webera. Zespół z Berlina nie poddawał się, kiedy dwie piłki odbił Silvio Heinevetter, ruszył z szybkimi akcjami, a po jednej z bramek Stipe Mandalinicia uzyskali kontaktowy wynik w 26. minucie (13:14).
Od tego czasu piłkarze ręczni Magdeburga utrzymywali co najwyżej jedno trafienie przewagi, najczęściej na tablicy wyników widniał remis. Pod nieobecność kontuzjowanego Michaela Damgaarda Chrapkowski otrzymywał cenne minuty w ataku, choć rozpoczynał od gry w obronie. Ogółem reprezentant Polski zanotował dwie bramki, skutecznie kończąc wszystkie swoje próby.
Na jedenaście minut przed końcem Heinvetter zatrzymał Lukasa Mertensa, następnie jego kolega z drużyny Hans Lindberg skutecznie zakończył akcję i to Lisy uzyskały pierwsze prowadzenie w meczu (24:23). W kluczowych momentach zawodnicy Benneta Wiegerta zachowali chłodniejsze głowy i zdołali odzyskać korzystny rezultat. Po indywidualnej akcji Chrapkowskiego podwoili swoją przewagę, którą utrzymali do końca (26:24). Po twardej walce w ostatnich fragmentach meczu Weber przypieczętował awans swojego klubu (30:28).
1/4 finału pucharu Niemiec (7.03.2018):
Fuechse Berlin - SC Magdeburg 29:30 (16:17)
Najlepsi strzelcy: dla Fuechse - Hans Lindebrg - 8, Steffen Faeth - 5, Marko Kopljar - 4, dla Magdeburga - Robert Weber - 14, Mads Christiansen - 5, (...), Chrapkowski - 2.
ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic o celach na sezon letni. "W Berlinie chcemy pobić rekord Polski"