Wynik pojedynku otworzył nie kto inny tylko były zawodnik Chambery Marko Panić. Jego byli klubowi koledzy od początku bronili aktywnie z dwoma zawodnikami wysuniętymi ze strefy. Na szczęście puławianie dobrze sobie z tym radzili. Paweł Podsiadło, ostatnio gracz ligi francuskiej, raził celnymi rzutami z dystansu. W 9. minucie było 7:4 dla Azotów i o czas poprosił trener gości.
Szybko znalazł sposób na grę środkiem rywali i spotkanie wyrównało się. Kilka razy gospodarzy ratował Walentyn Koszowy. Mimo to w 17. minucie był już remis (8:8). Zryw nastąpił jednak zupełnie niespodziewanie.
Przyczynkiem tego były kolejne udane interwencje Koszowego. W bramkę Francuzów wstrzelił się też w końcu Nikola Prce. Puławianie rzucili cztery bramki z rzędu, uspokajając sytuację. Gra podopiecznych duetu Daniel Waszkiewicz-Zbigniew Markuszewski wyglądała wtedy bardzo dobrze. Obrona też stanowiła trudną do przebicia zaporę. Dzięki temu do przerwy było 15:12.
Pierwsze akcje po zmianie stron nie były już tak udane dla Azotów. Na szczęście kolejne rzuty bronił Koszowy. W drużynie Chambery wyróżnić trzeba skrzydłowego Queido Traore. Biegał do kontry niczym sprinter. W ataku pozycyjnym też kilka razy ukąsił. W 43. minucie jego drużyna objęła prowadzenie 19:18. Chwilę wcześniej drugą karę odsiadywał Prce. Puławianie mieli coraz większe problemy w ataku. Przez siedem minut nie rzucili bramki.
W ostatnich dziesięciu minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Niestety szala zwycięstwa zaczęła się przechylać na stronę ekipy Ivicy Obrvana. Mimo gry w osłabieniu zdołali odskoczyć na trzy bramki (25:22 w 58. minucie). Azotowcy nie zwiesili głów i 100 sekund przed końcem Paweł Grzelak zdobył kontaktowe trafienie. Proste błędy w ostatnich akcjach kosztowały stratę szans choćby na remis.
Puchar EHF, 3. kolejka, grupa D:
KS Azoty Puławy - Chambery Savoie HB 25:27 (15:12)
Azoty: Koszowy - Podsiadło 6, Jurecki 2, Gumiński 3, Panić 7, Masłowski, Kuchczyński, Seroka, Orzechowski, Prce 2, Grzelak 1, Ostrouszko 4
Karne: 2/2
Kary: 4 min. (Prce)
Chambery: Genty, Meyer - Briffe 2, Gille, Malfondet, Marescot 5, Melić 7, Mindegia Elizaga, Minel 5, Obranović, Paturel, Traore 5, Tritta 3
Karne: 0/1
Kary: 4 min. (Briffe i Mindegia Elizaga - po 2 min.)
Sędziowie: Vagif Aliyev oraz Alekper Aghakishiyev (Azerbejdżan)
Widzów: 3150
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zwariowany film z Muellerem. Gwiazdor Bayernu bawił się z koniem