Sandra Spa Pogoń nie ma nic do stracenia, do końca powalczy o baraże: Nie załamujemy rąk

WP SportoweFakty / Krzysztof Kempski / Na zdjęciu: Dawid Krysiak
WP SportoweFakty / Krzysztof Kempski / Na zdjęciu: Dawid Krysiak

Sandra Spa Pogoń przegrała spotkanie z Azotami Puławy 24:38 w 22. kolejce PGNiG Superligi. Szczecinianie są w jeszcze trudniejszej sytuacji, ale nadzieja na baraże jeszcze u nich nie umarła. - Cały czas walczymy - przyznał Dawid Krysiak.

Mało kto dawał Portowcom szanse na ogranie faworyzowanych puławian. Mimo to szczecinianie pokazali się z dobrej strony. Znakomicie otworzyli mecz, z upływem czasu inicjatywę przejęły jednak KS Azoty. - Dawaliśmy z siebie 100 proc. do momentu, aż starczyło nam sił. Wyszliśmy bardzo dobrze zmotywowani i świetnie przygotowani na te mecze. Jednak okazały się one bardzo wyczerpujące dla naszych organizmów - przyznał Dawid Krysiak.

- Rozegraliśmy dwa mecze w ciągu dwóch dni, a jeszcze mamy w sobotę spotkanie w Zabrzu. Wymaga to naprawdę dużo wysiłku, jak na tak krótki czas. Jesteśmy na to bardzo dobrze przygotowani. Nie udało nam się powalczyć o te punkty, jednak bardzo się staraliśmy, co było widać po tych pierwszych połowach, gdzie wychodziło nam to naprawdę nieźle. Niestety, Azoty "odjechały", miały dłuższą ławkę, pokazały swoją klasę, cierpliwość i doświadczenie. Nie udało nam się im dorównać - dodał skrzydłowy.

Zwycięstwa Wybrzeża i Energi MKS powiększyły stratę Pogoni do miejsca gwarantującego baraże. Szczecinianie zamierzają jednak grać do końca. - Najważniejszy dla nas był mecz z Gdańskiem. Gdybyśmy go wygrali, zdobylibyśmy 4 punkty i przeskoczylibyśmy drużynę z Kalisza. Niestety, nie udało nam się go wygrać. Potem mieliśmy same trudne spotkania, np. w Głogowie, a teraz z Puławami. Są to bardzo dobrzy przeciwnicy. Mimo że nam się nie udało, nie załamujemy rąk i cały czas walczymy. Chcemy wygrywać każdy kolejny mecz - pokrzepiająco dodał Krysiak.

Młody skrzydłowy wspomniał także o świetnej serii, jaką zanotowali szczypiorniści z Kalisza. Wygrali już 6 meczów z rzędu i wskoczyli na 4. lokatę. - Zespół z Kalisza przez cały sezon bardzo dobrze się prezentuje. Mają świetnych zawodników. Mimo że to beniaminek, w ogóle tego po nich nie widać. Są zaskoczeniem tego sezonu i jestem ciekawy, jak się rozwiną, jak będą sobie radzić w dalszych fazach ligi - podsumował.

Pogoń 18 lutego (niedziela, godz. 17.00) czeka kolejne arcytrudne wyzwanie. Zagrają bowiem w Zabrzu z NMC Górnikiem. Jest to spotkanie zaległe z 19. serii gier PGNiG Superligi.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: hit dla Azotów. Genialny gol Iso Sluijtersa (WIDEO)

Źródło artykułu: