ME 2018: marzenia o półfinale ocalone. Niemcy i Duńczycy wciąż w grze

Getty Images / Elsa / Mikkel Hansen (Dania)
Getty Images / Elsa / Mikkel Hansen (Dania)

Szczypiorniści z Niemiec i Danii rozpoczęli od wygranych zmagania fazy zasadniczej mistrzostw Europy w grupie II. Reprezentanci obu krajów musieli się jednak ostro namęczyć, by wyrwać rywalom zwycięstwa.

Zaczęło się od swoistego pojedynku Dawida z Goliatem. Przed rozpoczęciem turnieju przecież nikt nie spodziewał się, że Czesi zdołają awansować do drugiej rundy. Oni jednak nie tylko awansowali, ale zrobili to w doskonałym stylu - nie dość, że po fantastycznym starciu pokonali mistrzów olimpijskich, Duńczyków, to jeszcze do domów wysłali Węgrów - ekipę z wielkimi ambicjami.

W takim przypadku potyczka z Niemcami zapowiadała się niezwykle ciekawie. Oczywiście niekwestionowanymi faworytami wciąż byli podopieczni Christiana Prokopa, ale można się było spodziewać, że Czesi zrobią wszystko, by napsuć rywalom krwi.

Tak też się stało - Niemcom znów brakowało błysku, którym zasłynęli podczas mistrzostw Europy w Polsce. "Bad Boys" przestali być niegrzecznymi chłopcami. Głodni korzystnego rezultatu byli natomiast ich przeciwnicy, którzy imponowali ambicją i walecznością. W kluczowych momentach zabrakło im jednak doświadczenia - poniosła ich fantazja i w końcówce stracili prowadzenie. Z marzeń o zwycięstwie wyleczył ich Andreas Wolff. Niemcy uratowali wynik.

Hitem piątkowego wieczoru miało być jednak starcie Słoweńców z Duńczykami. Pojedynek stereotypowych opanowanych i spokojnych Skandynawów, i gorącokrwistych szczypiornistów znad Adriatyku. Gracze Veselina Vujovicia po pechowej fazie grupowej liczyli na przełamanie, zwycięstwo i przedłużenie marzeń o awansie do półfinału.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: pięknie, pięknie, pięknie! Festiwal goli w Gdańsku

Duńczycy mieli jednak takie same plany. Im także w poprzedniej rundzie wiodło się ze zmiennym skutkiem, a w obecnym zestawieniu w tabeli jest bardzo ciasno - liczy się każdy zdobyty punkt, każda bramka.

Bohaterem spotkania okazał się Lasse Svan Hansen. Skrzydłowy rzucił aż jedenaście bramek i był głównym motorem napędowym swojej ekipy. Ostatecznie jego zespół pokonał Słoweńców 31:28 i awansował na pierwsze miejsce w grupie.

ME 2018, faza zasadnicza, grupa II:

Niemcy - Czechy 22:19 (9:10) => RELACJA

Najwięcej bramek: dla Niemiec - Faeth 8, Gensheimer 3; dla Czech - Cip 6, Kasparek, Zdrahala - po 4;

Słowenia - Dania 28:31 (14:16) => RELACJA
Najwięcej bramek: dla Słowenii - Zarabec 6, Janc 5, Mackovsek 4; da Danii - Svan 11, Mortensen 6, Lauge Schmidt 4;

#DrużynaMeczeZRPBramkiPunkty
1. Dania 5 4 0 1 140:123 8
2. Hiszpania 5 3 0 2 142:118 6
3. Czechy 5 2 1 2 113:131 5
4. Słowenia 5 1 2 2 134:133 4
5. Niemcy 5 1 2 2 124:126 4
6. Macedonia 5 1 1 3 114:136 3
Źródło artykułu: