Puchar Niemiec: klęski potęg, THW Kiel i Flensburg poza ćwierćfinałami

Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel
Getty Images / Na zdjęciu: piłkarze ręczni THW Kiel

THW Kiel i SG Flensburg-Handewitt na 1/8 finału zakończyły udział w rozgrywkach Pucharu Niemiec. Dalej grają drużyny Polaków, Andrzeja Rojewskiego i Piotra Chrapkowskiego.

Klęska. Inaczej nie można określić porażki faworytów w 1/8 finału. Po raz pierwszy od sezonu 2000/2001 w ćwierćfinale zabraknie THW Kiel i Flensburga.

Zebry z Kilonii spotkały się z objawieniem Bundesligi, Hannoverem. Ogromne problemy THW zwiastował katastrofalny początek spotkania. Po 10 minutach najbardziej utytułowany niemiecki klub przegrywał 0:8! Wtedy Alfred Gislason postawił w bramce na Andreasa Wolffa, a ten spisywał się tak dobrze, że jego zespół wrócił do gry o awans.

W końcówce Niclas Ekberg wyprowadził THW na prowadzenie 22:21. Przez ostatnie pięć minut kilończycy męczyli się w ataku i nie zdołali złamać obrony Hannoveru. Trafiali za to Casper Mortensen i Kai Haefner. Porażka Zebr to kolejny prztyczek w nos kibiców. Po fatalnym początku sezonu w Bundeslidze, zespół pożegnał się z marzeniami o obronie tytułu w pucharze. Gislason i jego podopieczni mogą zatem skoncentrować się właściwie tylko na Lidze Mistrzów.

Poza Pucharem Niemiec także Flensburg. Wikingowie mierzyli się jednak z rozpędzonym Fuechse, które dopiero niedawno przegrało pierwszy mecz w Bundeslidze. Zawodników Maika Machulli zatrzymał świetny w bramce Silvio Heinevetter (16 parad). Spośród faworytów ostał się jedynie mistrz Niemiec. Rhein-Neckar miał ułatwione zadanie, choć trzecioligowiec z Ferndorf zostawił po sobie dobre wrażenie.

ZOBACZ WIDEO Fantastyczny gol Karola Linettego [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

W grze o trofeum pozostał SC Magdeburg. Wśród Gladiatorów ponownie próżno szukać statystyk Piotra Chrapkowskiego. Reprezentant Polski wciąż odczuwa skutki kontuzji z zeszłego tygodnia. Dwie bramki dla Lipska rzucił Andrzej Rojewski. Melsungen nie pomógł Tobias Reichmann, autor aż ośmiu goli, w kolejnej rundzie zagrają Rojewski i jego kompani.

Peter Johannesson przyspawał do ławki Piotra Wyszomirskiego. Golkiper Lemgo od kilku kolejek rozpoczyna mecze w podstawowej siódemce i Polak tylko okazjonalnie pojawia się na parkiecie. Ze Stuttgartem nie dostał minut, bo jego konkurent zadziwiał (aż 22 interwencje). Lemgo przegrało po dogrywce 27:29. Swoją cegiełkę do tego wyniku przyłożył były reprezentant Niemiec Johannes Bitter, który także odbił 22 piłki.

Puchar Niemiec, 1/8 finału:

TSV Hannover-Burgdorf - THW Kiel 24:22 (13:10)
Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Casper Mortensen 10, Kai Haefner 4; dla THW - Rune Dahmke, Niclas Ekberg 5

MT Melsungen - SC DHfK Lipsk 22:27 (12:15)
Najwięcej bramek: dla Melsungen - Tobias Reichmann 8, Julius Kuehn 5 ; dla Lipska - Maximilian Janke, Lukas Binder, Phillipp Weber, Niclas Pieczkowski - po 4, (...), Andrzej Rojewski 2

TBV Lemgo - TVB 1898 Stuttgart 27:29 (23:23, 12:9)
Najwięcej bramek: dla Lemgo - Tim Suton 9, Tim Hornke 7; dla Stuttgartu - Tobias Schimmelbauer 6, Manuel Spaeth, Michael Schwiekardt, Michael Kraus - po 4

TuS Ferndorf - Rhein-Neckar Loewen 24:28 (13:15)
Najwięcej bramek: dla Fernsdorf - Jonas Faulenbach 8, Marijan Basić 5; dla RNL - Alexander Petterson 6, Momir Rnić, Bogdan Radivojević - po 5

HG Saarlouis - SC Magdeburg 28:37 (15:19)
Najwięcej bramek: dla Saarlouis - Lars Weissgerber 8, Jerome Mueller 5; dla Magdeburga - Lukas Mertens 10, Daniel Pettersson 7

SG Flensburg-Handewitt - Fuechse Berlin 26:29 (14:14)
Najwięcej bramek: dla Flensburga - Lasse Svan 8, Rasmus Lauge Schmidt, Hampus Wanne, Kentin Mahe - po 4; dla Fuechse - Petar Nenadić 7, Hans Lindberg, Bjarki Mar Elisson - po 5

Źródło artykułu: