PGNiG Superliga. Pękła "czterdziestka", PGE VIVE rozgromiło Piotrkowianina

Materiały prasowe / ANNA BENICEWICZ-MIAZGA / ABMPROJEKT / VIVE TAURON KIELCE / Na zdjęciu: Zawodnicy PGE Vive Kielce
Materiały prasowe / ANNA BENICEWICZ-MIAZGA / ABMPROJEKT / VIVE TAURON KIELCE / Na zdjęciu: Zawodnicy PGE Vive Kielce

Piąta kolejka i piąte zwycięstwo szczypiornistów PGE VIVE w rozgrywkach PGNiG Superligi. W meczu rozegranym awansem kielczanie pokonali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 40:24.

Niespełna czterdzieści osiem godzin po triumfie nad THW Kiel kielczanie znów wybiegli na parkiet Hali Legionów. Tym razem mistrzowie Polski na własnym boisku podjęli Piotrkowianina Piotrków Trybunalski. Trener Tałant Dujszebajew dał odpocząć trzem zawodnikom - wolne dostali Julen Aguinagalde, Dean Bombac i Blaż Janc, w składzie kieleckiej siódemki znalazł się natomiast Miłosz Wałach, który kilkanaście dni temu został najmłodszym debiutantem w PGNiG Superlidze.

Jeśli szczypiorniści z Piotrkowa liczyli, że będą mogli wykorzystać zmęczenie PGE VIVE po spotkaniu z kilończykami, to srogo się rozczarowali. Goście co prawda od początku pojedynku grali bardzo ambitnie, ale nie mieli szans z utytułowanymi rywalami.

Żółto-biało-niebiescy postawili bardzo mocno obronę, co w efekcie umożliwiło im wyprowadzanie szybkich ataków. Dobrze w pierwszych minutach w ofensywie spisywał się Mateusz Kus, a goście w widoczny sposób nie wytrzymywali szybkiego tempa spotkania. Po kwadransie gry kielczanie prowadzili już 12:6, a o czas poprosił sztab szkoleniowy zespołu z Piotrkowa Trybunalskiego.

Uwagi Dmytro Zinczuka na niewiele się jednak zdały, jego podopieczni próbowali zmniejszyć starty, ale często od defensywy mistrzów Polski odbijali się jak od ściany. Dobrze w szeregach gości spisywał Mateusz Góralski, ale to było trochę za mało, by przeciwstawić się żółto-biało-niebieskim.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Artyści, nie piłkarze. Wybrzeże Gdańsk dało show
[color=#000000]

[/color]

Kielczanie grali konsekwentnie i spokojnie kontrolowali wynik. Przydało się także posiadanie długiej ławki, bo dzięki niej mogli pozwolić sobie na oszczędzanie sił i rotowanie składem. Na kwadrans przed końcem meczu Tałant Dujszebajew wymienił niemal cały zespół. Na boisku pojawił się między innymi 15-letni Miłosz Wałach.

Licznik z przewagą kielczan bił jak szalony i ostatecznie zatrzymał się na szesnastu bramkach. Najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach mistrzów Polski był Darko Djukić - autor ośmiu bramek. Dobrze spisywał się także Manuel Strlek, który zakończył spotkanie z sześcioma oczkami na koncie.

PGNiG Superliga Mężczyzn, 5. kolejka:

PGE VIVE Kielce - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 40:24 (22:15)

PGE VIVE: Ivić, Wałach - Jurecki 2, Bis 4, Dujszebajew 4, Kus 4, Bielecki 4, Jachlewski 3, Strlek 6, Lijewski 2, Jurkiewicz, Zorman, Mamić 3, Djukić 8
Karne: 4/4
Kary: 6 min. (Lijewski - 2 min., Kus - 4 min.)

Piotrkowianin: Schodowski, Procho, Pyrka - Mróz 2, Urbański 2, Woynowski 2, Iskra 2, Kaźmierczak 1, Swat, Góralski 4, Surosz 1, Andreou, Pożarek 3, Makowiejew 2, Pacześny 4, Rutkowski 1
Karne: 3/4
Kary: 8 min. (Pożarek - 4 min., Andreou, Pacześny - po 2 min.)

Sędziowali: S. Pelc,  J. Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 2300

Źródło artykułu: