Decyzję o ustanowieniu Ligi Zawodowej przedstawiciele klubów PGNiG Superligi Kobiet podjęli już 11 kwietnia. Jednym z warunków było powołanie spółki, która pokieruje rozgrywkami. Tę rolę przejmie najpewniej Superliga Sp z o.o., która prowadzi ligę mężczyzn.
Drugim z warunków koniecznych było przekształcenie klubów w sportowe spółki akcyjne bądź z ograniczoną odpowiedzialnością. Jak sytuacja wygląda na tym polu? - Dużymi krokami zbliża się data 30 czerwca, do której kluby miały przekształcić się w spółki z o.o. - poinformował Przemysław Mańkowski.
- Niestety to nie jedyny znak zapytania na tej drodze. Z utęsknieniem czekamy na nowelizację ustawy o sporcie i jej podpis przez Prezydenta RP. Jestem optymistą i mam nadzieję, że nasze starania zakończą się sukcesem - dodał sternik Pogoni Baltica.
Szczeciński klub, który do tej pory działał jako stowarzyszenie, spełnił wymóg i teraz czeka na formalne potwierdzenie zmiany statutu. - Ten proces mamy już za sobą, gdyż na początku czerwca powołaliśmy do życia spółkę i obecnie czekamy na jej rejestrację w KRS. Mam nadzieję, ze pozostałe kluby pójdą naszym przykładem i liga zawodowa stanie się faktem - zakończył Mańkowski.
Nie wiadomo jeszcze, w jakiej formule i z jaką liczbą klubów rozpocznie się sezon 2017/2018 wśród kobiet. Pewne jest za to, że mecze pokaże w końcu telewizja. Transmisję prowadzić będzie TVP. Umowę zawarto do 2020 roku.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Szczęsny: Nie sądzę, że to przełom jeżeli chodzi o obsadę bramki