Kyrylenkę niedawno łączono z NMC Górnikiem Zabrze, ale zawodnik nie doszedł do porozumienia ze śląskim klubem i wydawało się, że kolejny sezon spędzi w Mielcu. Sprawy przybrały jednak nieoczekiwany bieg wydarzeń i Ukrainiec pożegna się ze Stalą. Jego umowa wygasa po zakończeniu rozgrywek i Kyrylenko nie skorzysta z opcji przedłużenia jej o rok.
Jaki los czeka jednego z najlepszych rozgrywających PGNiG Superligi? Na razie nie wiadomo. W grę wchodzi powrót na Ukrainę, ale zawodnik otrzymał także ofertę z zachodniego klubu. Jego pozyskaniem zainteresowany jest także jeden z zespołów PGNiG Superligi. Nie chodzi jednak o Górnika. Transfer Kyrylenki do Zabrza utkwił w martwym punkcie i nic nie zapowiada, by miało się to wkrótce zmienić.
Odejście bardzo dynamicznego Ukraińca to ogromne osłabienie Stali. W dużej mierze od jego zależały wyniki Stali. Reżyser gry mielczan zasłużył na nominację w plebiscycie PGNiG Superligi na najlepszego środkowego rozgrywek. W 29 meczach rzucił 112 bramek. Trafień byłoby więcej, gdyby nie kontuzja, której Kyrylenko nabawił się w końcówce sezonu.
Gracz ze wschodu w Mielcu występował od lutego 2016 roku. W swoim CV miał solidne europejskie marki - ZTR Zaporoże i Mieszkow Brześć.
Podczas ostatniego meczu z KPR-em RC Legionowo odbędzie się oficjalne pożegnanie zawodnika. Głównego bohatera zabraknie jednak na parkiecie, wciąż leczy bowiem uraz, który wyeliminował go z ostatnich spotkań.
Władze klubu znalazły już nowego rozgrywającego. Klub na razie nie ujawnia nazwiska gracza, ale w najbliższych dniach okaże się, kto zastąpi Ukraińca.
ZOBACZ WIDEO: Gol z karnego dał im awans do finału. Zobacz skrót meczu Reading FC - Fulham [ZDJĘCIA ELEVEN]