Tałant Dujszebajew o rezygnacji: Chodziło o honor

WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI
WP SportoweFakty / SZYMON ŁABIŃSKI

W piątek prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Andrzej Kraśnicki przyjął dymisję Tałanta Dujszebajewa. Kirgiski trener przyznał, że podjął decyzję o rezygnacji z funkcji "ze względu na honor".

W tym artykule dowiesz się o:

Dujszebajew podjął decyzję po meczu z Białorusią (27:27), który praktycznie przekreślił szanse reprezentacji Polski na awans do mistrzostw Europy.

- Dla mnie to tak duża porażka, że nie miałem wyjścia. Każdy człowiek ma swoje myślenie. Chodziło o honor - powiedział TVP Kielce Dujszebajew.

Kadra ma cały czas szansę na awans na igrzyskach olimpijskie w Tokio. Trener przyznał jednak, że zdecydował się na odejście, ponieważ nie wypełnił głównego celu, jakim był awans na mistrzostwa Starego Kontynentu.

- Szanse są. Ja zrezygnowałem z powodu braku awansu na mistrzostwa Europy. Zawsze będę kibicował, by awansowali. Moim celem był awans na mistrzostwa Europy i kiedy w październiku w październiku apelowałem, by nie lekceważyć Serbii, Rumunii i Białorusi, to nikt nie rozumiał.

- Najważniejszym celem powinno być Tokio. Ja nie wywalczyłem awansu na mistrzostwa Europy i dlatego rezygnuję. Następcy będę życzył dużo cierpliwości. Nie powinno się liczyć meczów wygranych i przegranych, ale żeby dać człowiekowi spokojnie popracować. Młodzi chłopcy muszą przegrać 30-40 meczów z takimi reprezentacjami jak Katar, Słowenia, Norwegia, Dania Francja. Trzeba grać takie mecze, a jak niektórzy mówili z Wyspami Owczymi czy Luksemburgiem - dodał.

Dujszebajew był selekcjonerem reprezentacji Polski od lutego 2016 roku.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne

Źródło artykułu: