Mecz źle rozpoczął się dla gospodarzy, bo Mateusz Płaczek dwukrotnie został zatrzymany przez golkipera gości. Potem było zdecydowanie lepiej. Sam obrotowy zaczął być skuteczniejszy, a że drugi bieg wrzucili też Paweł Piwko i Robert Szuszkiewicz, to po 18 minutach gry Siódemka wygrywała 9:6.
To były jednak wyłącznie dobre złego początki. Miedź całkowicie stanęła i nie skończyła żadnego z siedmiu kolejnych ataków. Goście natomiast byli nieomylni. W efekcie w 26. minucie prowadzili już 13:9 i przejęli inicjatywę.
Po przerwie Siódemka ruszyła w pościg i w 51. minucie doszła nawet "Harcerzy" na dystans jednego trafienia (26:27). Przełamać Czuwaju jednak się udało, bo dwa kolejne rzuty gospodarzy wylądowały na słupkach. Przyjezdni w końcówce byli natomiast skuteczniejsi i wygrali 33:28.
Mimo porażki Siódemka Miedź pozostała na 6. miejscu w tabeli. 10 maja podejmie w hali przy Lotniczej Moto-Jelcza Oława. Sezon zakończy wyjazdową potyczką z Olimpią Piekary Śląskie. Czuwaj czekają jeszcze mecze ze wspomnianą Olimpią i KSSPR-em Końskie.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu
Siódemka Miedź Legnica - SRS Czuwaj Przemyśl 28:33 (11:14)
Siódemka: Mazur, Stachurski, Kaczmarek - Szuszkiewicz 6, Majewski 2, Skiba 2, Antosik 4, Płaczek 4, Piwko 5, Wita 1, Piróg 4, Lasak
Czuwaj: Szczepaniec, Sar - Kubisztal 9, Biernat 6, Stołowski 4, Bajwoluk 3, Nowak 1, Kulka 7, Kroczek 3, Trawnicki, Puszkarski, Kubik