Ekipa z Legionowa nie może zaliczyć pierwszej kolejki do udanych. KPR RC bój o trofeum rozpoczął od porażki na swoim terenie. Bolesnej, ponieważ Meble Wójcik Elbląg dzięki świetnej drugiej połowie zdołały pokonać gospodarzy starcia różnicą aż dziesięciu bramek. Bezradna w ofensywie drużyna Roberta Lisa po przerwie trafiła do siatki rywala jedynie sześć razy. Siódma przegrana z rzędu stała się faktem.
Zespół Pawła Nocha minioną serię kończył w zgoła innych nastrojach. Zagłębie wykorzystało przestój Piotrkowianina Piotrków Trybunalski i po świetnym pościgu zdołało w końcówce spotkania odwrócić losy rywalizacji. Team Miedziowych wyszedł z sytuacji beznadziejnej, ponieważ na dziewięć minut przed ostatnim gwizdkiem miał do przeciwników pięć bramek straty.
- Całe szczęście walczyliśmy do samego końca. To był nasz klucz do zwycięstwa. W pewnym momencie niektórym mogło się wydawać, że nie będziemy w stanie wyjść zwycięsko z tego meczu, ale wróciliśmy z dalekiej podróży - mówił po starciu trener dolnośląskiego klubu.
- Nasze stuprocentowe sytuacje musimy koniecznie zamieniać na bramki. Zwłaszcza kontrataki. KPR RC Legionowo jest doświadczoną drużyną i jeżeli zagramy z taką skutecznością jak w pierwszej połowie z Piotrkowianinem, to będziemy mieć ogromne problemy - przestrzega Paweł Noch.
Zagłębie i KPR RC mierzyły się w tym sezonie już dwa razy. Mecz w Lubinie padł łupem miejscowych, a w Legionowie zwyciężyła drużyna Roberta Lisa. Czy atut własnego parkietu znów okaże się kluczowy?
KPR RC Legionowo - MKS Zagłębie Lubin / 27.04, godz. 20.00
ZOBACZ WIDEO Deklasacja! Siedem goli FC Barcelona! Zobacz skrót meczu z Osasuną [ZDJĘCIA ELEVEN]