Przemysław Zadura nie zagrał z Piotrkowianinem. "Nie było potrzeby z niego korzystać"

Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / Na zdjęciu: Przemysław Zadura
Materiały prasowe / KPR GWARDIA OPOLE / Na zdjęciu: Przemysław Zadura

KPR Gwardia Opole pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 34:24 w meczu 24. kolejki PGNiG Superligi. Uczyniła to bez udziału prawego rozgrywającego Przemysława Zadury.

28-letni szczypiornista znajdował się w meczowym składzie, ale całe 60 minut przesiedział na ławce. W normalnych okolicznościach widok to niespotykany, ponieważ Zadura odgrywa w KPR Gwardii bardzo ważną rolę zarówno w ofensywie, jak w i obronie.

W 20 ligowych występach w sezonie 2016/2017 zdobył 61 goli. O ile w ataku często dzielił czas gry z Ignacym Bąkiem, o tyle w defensywie był przez cały czas kluczowym elementem ekipy prowadzonej przez Rafała Kuptela.

Tymczasem w rywalizacji z Piotrkowianinem na boisko wybiegał jedynie Bąk. Nie grał pierwszych skrzypiec, ale również nie zawiódł, kończąc spotkanie z dorobkiem 3 bramek.

Po zakończeniu rywalizacji postanowiliśmy jednak zapytać trenera opolan o przyczynę nieobecności Zadury. - Przemek ma lekką dolegliwość zdrowotną. W meczu przeciwko drużynie z Piotrkowa Trybunalskiego nie było potrzeby korzystać z jego usług. Wszystko trochę zależało od dyspozycji Ignacego, ale ten rozegrał dobre zawody. Uznaliśmy więc, że Przemkowi należy dać odpocząć. Mamy nadzieję, że na mecz z Sandrą Spa Pogoń Szczecin będzie już gotowy do gry - wyjaśnił nieco enigmatycznie Kuptel.

Jego zespół podejmie szczecinian już 1 kwietnia (sobota) o godzinie 18:30, w przedostatniej, 25. kolejce fazy zasadniczej PGNiG Superligi. Obecnie Gwardia zajmuje 3. miejsce w tabeli Grupy Pomarańczowej, mając na koncie 35 punktów.

ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan: Nie jest to nic poważnego

Źródło artykułu: