W pierwszej połowie meczu z Kramem Startem Elbląg, defensywa AZS-u Łączpolu AWFiS Gdańsk nie istniała. - Nie było ani obrony, ani bramkarek w pierwszej połowie. W drugiej znaleźliśmy na to receptę, ale z takimi zawodnikami, jak Waga, czy Jędrzejczyk było to połowiczne rozwiązanie. Dziewczyny były bardziej zdeterminowane - powiedziała Edyta Majdzińska.
W drugiej części spotkania padł remis, jednak Kram Start mając już dwunastobramkową przewagę nie dążył za wszelką cenę do śrubowania wyniku. - Elblążanki grały swoje, jednak stworzyliśmy inne warunki w ataku. Przez 30 minut graliśmy konsekwentnie w siedem osób w ataku, bez bramkarki - podkreśliła trenerka.
Zespół z Gdańska od pewnego czasu musi sobie radzić bez Karoliny Siódmiak. Jak się okazuje, zawodniczka ta nie pomoże już drużynie w tym sezonie. - Jest na zwolnieniu lekarskim i nie zagra do końca sezonu. Oznacza to dla mnie przemeblowanie zespołu i zmianę koncepcji gry. Karolina była liderem i miała olbrzymie funkcje w ataku i obronie. Szukamy jej zastępczyni, która mogłaby przejąć jej zadania - stwierdziła Majdzińska.
W najbliższej kolejce AZS Łączpol AWFiS zagra w derbach w Gdyni z Vistalem. - W tej chwili jesteśmy na etapie zmiany koncepcji zespołu. Szukamy nowych rozwiązań i zmian przez brak Karoliny Siódmiak. Pracujemy nad zmianą koncepcji gry, szczególnie w ataku - zakończyła Edyta Majdzińska.
ZOBACZ WIDEO Chorąży z Tonga specjalnie dla nas z Lahti! "Mam wielu fanów w Polsce"