Drużyny z Malborka i z Leszna plasują się w górnej części tabeli. Sobotnie spotkanie miało więc wpływ na to, która z drużyn będzie mogła realnie walczyć o najwyższe cele w rozgrywkach. Od początku spotkanie było niezwykle wyrównane. Na minimalne prowadzenie wyszli goście, jednak przez długi czas Real Astromal nie pozwalał gościom na wyjście na prowadzenie.
Do przerwy to ekipa Polskiego Cukru Pomezanii potrafiła wyjść na trzybramkową przewagę i ostatecznie pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 11:14. Na początku drugiej części spotkania, goście wyszli nawet na pięciobramkowe prowadzenie. Wydawało się, że sytuacja ekipy z Leszna jest już beznadziejna.
W meczu nikt nie odpuszczał. Podczas trwania spotkania, kontuzji doznali Piotr Łuczak i Łukasz Cielątkowski. Czerwone kartki zobaczyli Szymon Nowaliński i Hubert Szkudelski, a niebieską kartkę ujrzał Krzysztof Misiaczyk.
W tych okolicznościach kluczową rolę miał Fryderyk Musiał, który wprost zamurował leszczyńską bramkę. W ciągu ostatnich 20 minut, Polski Cukier Pomezania rzuciła już zaledwie dwie bramki. Real Astromal konsekwentnie najpierw zmniejszał stratę, a następnie budował przewagę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 24:20 i dwa punkty zostały w Wielkopolsce.
Real Astromal Leszno - Polski Cukier Pomezania Malbork 24:20 (11:14)
Real Astromal: Musiał, Kruk - Giernas 7, Przekwas 5, M.Wierucki 4, J.Wierucki 3, Krystkowiak 2, Pochopień 1, Leder 1, Nowak 1 oraz Szkudelski, Łuczak, Meissner, Misiaczyk.
Kary: 18 min. (Misiaczyk 4 min. - n.k., Szkudelski 6 min. - cz.k., Przekwas 4 min., Giernas, Wierucki - po 2 min.).
Polski Cukier Pomezania: Kochański, Kądziela - Cieślak 7, Michałów 5, Bruy 3, Cielątkowski 2, Gryz 1, Spychalski 1, Boneczko 1 oraz Maluchnik, Nowaliński, Dawidowski, Dukszto, Baraniak.
Kary: 8 min. (Nowaliński 2 min. - cz.k., Michałów 4 min., Maluchnik 2 min.).
Sędziowie: Stężowski, Ziablicki.
Widzów: 400.
Doskonały występ Kevina Gameiro! Zobacz skrót meczu Sporting - Atletico [ZDJĘCIA ELEVEN]