Sandra Spa Pogoń - Gwardia. Kto rozpocznie maraton meczowy od zwycięstwa?

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Dembińska
WP SportoweFakty / Anna Dembińska
zdjęcie autora artykułu

Szczypiorniści Sandra Spa Pogoni Szczecin rundę rewanżową rozpoczną od meczu zaległego z poprzedniej części sezonu zasadniczego. W środę podejmą Gwardię Opole, która jest jedną z rewelacji rozgrywek PGNiG Superligi.

Po pierwszej rundzie PGNiG Superligi Mężczyzn w obozach Sandra Spa Pogoni i KPR Gwardii panują odmienne nastroje. Ci pierwsi tylko dwukrotnie schodzili z parkietu w glorii chwały. Aż 11 spotkań kończyli na tarczy. Dodajmy jednak, że jedynie trzy z trzynastu meczów rozgrywali na własnym parkiecie.

Działacze opolan odmłodzili skład. Podjęli ryzyko, które przyniosło wymierne efekty. Zespół zaskoczył wszystkich. Nie można inaczej nazwać sukcesów nad Chrobrym Głogów czy też NMC Górnikiem Zabrze.

Na wyniki szczecinian wpłynęły liczne kontuzje. Niemniej to właśnie urazy w zespole z Opolszczyzny sprawiły, że mecz pomiędzy drużynami nie doszedł do skutku (pierwotny termin to 26 listopada).

Obecnie sytuacja w Pogoni uległa znacznej poprawie. W między czasie funkcję trenera objął Mariusz Jurasik, który zarazem postanowił przywdziać na nowo strój sportowy. Do pełni sił wrócił Arkadiusz Bosy. Postępy po urazie uczynił Bartosz Konitz. Problemem są już tylko kontuzje: Wojciecha Zydronia oraz Dawida Krysiaka. Obaj to lewoskrzydłowi.

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Szybko znaleziono rozwiązanie. Po meczu z Gwardią Koszalin w 1/16 finału Pucharu Polski uwagę zwrócił na siebie Jakub Radosz. Skrzydłowy rzucił szczecinianom aż 10 bramek, ale jego Gwardia przegrała 27:39. Prym wiódł także w rodzimych rozgrywkach. W II lidze rzucił łącznie aż 107 bramek w 11 meczach. Zapracował na transfer, a przynajmniej zaufanie, jakiego udzielili mu działacze ze Szczecina.

- To dla mnie bardzo duże zaskoczenie, ale także bardzo miłe. Przeskok z II ligi do Superligi to duże wyzwanie, ale myślę, że z biegiem czasu będę dawał sobie radę - powiedział po transferze 22-latek.

I jedni, i drudzy meczem w środę (1 lutego) rozpoczną prawdziwy maraton meczowy. "Portowcy" rozegrają ich łącznie siedem (z czego aż pięć na własnym parkiecie). Gwardia takich spotkań będzie miała sześć (cztery u siebie), w tym jedno w ramach Pucharu Polski ze SPR Stalą Mielec. Stawką spotkania w Grodzie Gryfa będą dwa punkty.

Sandra Spa Pogoń Szczecin - KPR Gwardia Opole / 01.02.2017, godz. 18.00

Źródło artykułu: