ME 2016. Wojna nerwów w Sztokholmie. Szwedki zremisowały z Serbkami

Ostatnie spotkanie grupy A Mistrzostw Europy zakończyło się podziałem punktów. Po zaciętej walce Szwedki zremisowały z Serbkami 30:30.

Przed rozpoczęciem meczu trudno było wskazać faworyta. W poprzednich spotkaniach fazy grupowej Serbki zaskoczyły świetną grą i gospodynie turnieju spodziewały się trudnej przeprawy w walce o awans do kolejnej fazy rozgrywek.

Od samego początku meczu fani zgromadzeni w sztokholmskiej Hovet Arena mogli oglądać znakomite widowisko pełne zwrotów akcji. Przez pierwsze dwadzieścia minut obie drużyny walczyły bramka za bramkę. Końcówka pierwszej odsłony należała jednak do reprezentantek Serbii.

Po rzucie karnym niewykorzystanym przez Isabelle Gullden w szeregach gospodyń turnieju zaczęła wkradać się nerwowość, która powodowała coraz więcej błędów. Gdy w 23. minucie technicznym rzutem bramkarkę Szwedek pokonała Sanja Radosavljevic Serbki wysunęły się na czterobramkowe prowadzenie. Do przerwy Szwedki przegrywały 15:18.

Po zmianie stron Skandynawki przez jakiś czas nieskutecznie walczyły o odzyskanie szans na zwycięstwo. Dzięki znakomitej grze Louise Sand, która trzykrotnie z rzędu trafiła do serbskiej bramki szwedzcy kibice ponownie uwierzyli w triumf swojego zespołu. Szczypiornistkom z Bałkanów coraz częściej przytrafiały się proste błędy i w 42. minucie po trafieniu Nathalie Hagman drużyna Henrika Signella doprowadziła do remisu.

ZOBACZ WIDEO Pazdan: Na takim poziomie to nie przejdzie

Serbki nie zamierzały jednak łatwo oddać zwycięstwa. W 44. minucie Sladana Pop-Lazic trafiła z szóstego metra a jej drużyna prowadziła 24:22. Do ostatniej minuty obie reprezentacje walczyły zawzięcie. W 58. minucie jedną bramką prowadziły Szwedki i wydawało się już, że to gospodynie mistrzostw wyjdą z pojedynku zwycięsko. Jednak na trzy sekundy przed końcowym gwizdkiem 30. gola dla Serbii zdobyła jeszcze Kristina Liscevic, doprowadzając do remisu 30:30.

ME 2016, grupa A:

Szwecja - Serbia 30:30 (15:18)

Szwecja: Bundsen, Idehn - Sand 8, Hagman 5 (0/1), Gullden 4 (2/3), Roberts 3, Blohm 3, Lagerquist 2, Oden 2, Alm 2, Westberg 1, Mellengard, Ekenman Fernis (0/1), Blomstrand, Jacobsen, 
Karne: 3/6
Kary: 10 min. (Lagerquist, Jacobsen, Ekenman Fernis, Alm, Gullden - po 2 min.)

Serbia: Risovic, Colic - Radosavljevic 5, Pop-Lazic 5, Krpez Slezak 5 (0/1), Stoiljkovic 4, Dmitrovic 3, Georgijev 3, Obradovic 2, Lavko 1, Nikolic 1, Liscevic , Trifunovic, Kovacevic
Karne: 0/1
Kary: 8 min. (Trifunovic, Georgijev, Obradovic, Stoiljkovic - po 2 min.)

Sędziowały: Victoria Alpaidze, Tatyana Berezkina (Rosja)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. Serbia 3 2 1 0 91:87 5
2. Szwecja 3 1 1 1 78:74 3
3. Hiszpania 3 1 0 2 72:68 2
4. Słowenia 3 1 0 2 77:89 2
Komentarze (1)
avatar
Grzymisław
8.12.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Drugi bardzo słaby mecz gospodyń turnieju.
Po masakrze reprezentacji Słowenii dokonanej przez Hiszpanię miały wprawdzie zapas psychologiczny, bo wiedziały, że wychodzą z min. 2pkt, co daje real
Czytaj całość