W 10. minucie reprezentant Polski razem z Gaborem Csaszarem rozgrywał akcję Kadetten Schaffhausen. Michał Szyba poślizgnął się i nieszczęśliwie upadł bez kontaktu z rywalem. Prawy rozgrywający długo nie podnosił się z parkietu, trzymając się za nogę w okolicach ścięgna Achillesa. Błyskawicznie pomocy udzielił mu klubowy lekarz.
Polak opuścił parkiet przy pomocy kolegi z Kadetten, Luki Marosa i płocczanina Dmitrija Żytnikowa. Szyba z grymasem bólu usiadł na ławce, dając wyraźny znak, że uraz jest poważny. Według nieoficjalnych jeszcze informacji zawodnik zerwał ścięgno Achillesa, co oznacza wielomiesięczną przerwę w grze.
ZOBACZ WIDEO Artur Siódmiak: Może mieliby jeszcze motywację, gdyby nie czwarte miejsce w Rio (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}