Wynik spotkania finałowego Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim pomiędzy zespołami KSZO Odlewni Ostrowiec Świętokrzyski i KSSPR Końskie otworzył Mateusz Rutkowski. Chwilę później trafienie dołożył Maciej Jeżyna i wydawało się, że to wymarzony początek meczu dla ekipy pomarańczowo-czarnych. Goście jednak wcale się tym nie podłamali i szybko odrabiali straty (3:3, 4:4), by po dziesięciu minutach po pięknym przelobowaniu Karola Szewczyka przez Przemysława Matyjasika to zespół z Końskich wyszedł na jednobramkowe prowadzenie (4:5).
Im dalej, tym lepiej wyglądała gra przyjezdnych i po kwadransie przewaga nad pomarańczowo-czarnymi wynosiła już cztery trafienia (6:10). Do przerwy ekipa KSZO przegrywała z Końskimi 12:16 i nic nie zapowiadało poprawy w grze ostrowczan.
Po zmianie stron miejscowi starali się za wszelką cenę zmniejszyć dystans do rywali, jednak gdy tylko zdobywali bramkę, przeciwnik odpowiadał tym samym. Przy stanie 16:23 szkoleniowiec KSZO - Aleksander Malinowski - poprosił o czas. Niewiele to jednak pomogło i cały czas lepiej na boisku radziła sobie drużyna gości (18:26).
Uzyskana przewaga była na tyle duża, że komfort gry widać było w poczynaniach zespołu KSSPR Końskie i na kwadrans przed końcem meczu rywale odjechali na siedem goli (20:27). Mimo dużej przewagi zespołu gości, trwała zacięta walka o każdą piłkę. Kontuzją w końcówce spotkania opłacił to Maciej Cukierski, który uderzając o parkiet rozciął łuk brwiowy (27:36). Wynik meczu na 28:36 ustalił Mateusz Rutkowski. Drużyna z Końskich, będąc zespołem zdecydowanie lepszym tego dnia, pokonała KSZO i to ona zagra na szczeblu centralnym Pucharu Polski.
KSZO Odlewnia Ostrowiec Św. - KSSPR Końskie 28:36 (12:16)
KSZO: Szewczyk - Jeżyna 5, Cukierski 2, Król 2, Czuwara 1, Goliszewski, Afanasjew 4, Kamil Kieloch 5, Kwiatkowski 5, Antolak, M. Rutkowski 4.
KSSPR: Wnuk, Szot - jakubowski, Sękowski 5, Słonicki 2, Maleszak 2, Pilarski 4, Jamioł 4, Bąk 3, Matyjasik 4, Napierała, Mastalerz 4, Gasin 2, P. Rutkowski 2, Smołuch 3, Walewski 1.
ZOBACZ WIDEO: Farsa w Warszawie: "Popek" "zatrzymany", policja dementuje
