Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy w tym sezonie Pogoń Baltica Szczecin. Wicemistrzynie Polski w ostatniej kolejce PGNiG Superligi ograły na własnym terenie Energę AZS Koszalin 31:23. Tamten mecz stał na naprawdę dobrym poziomie sportowym, co jeszcze dodaje smaczku przed kolejnym starciem ekipy Adriana Struzika i Łukasza Kalwy.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas trudne zadanie. Jedziemy do Elbląga (na mecze ze Startem - dop. red.) walczyć, zresztą tak, jak w każdym meczu. Znamy swoją wartość - zaznaczyła jedna z najbardziej doświadczonych szczypiornistek ekipy z Grodu Gryfa Monika Głowińska.
Środkowa rozgrywająca podkreśliła, że jej zespół do tego spotkania będzie bardzo dobrze przygotowany. - Jestem przekonana, że pod względem taktycznym będziemy perfekcyjnie przygotowane. A jeśli chodzi o wynik spotkania, wszystko zweryfikuje parkiet - powiedziała.
W podobnym tonie wypowiedziała się kolejna z bardziej doświadczonych szczecińskich zawodniczek, Patrycja Królikowska. - Postaramy się do tego meczu jak najlepiej przygotować. Nie zabraknie szczegółowej analizy przeciwnika. Będziemy się starały dostrzec ich najsłabsze punkty i po prostu je wykorzystać - dodała.
ZOBACZ WIDEO: KSW 37: pierwsza taka sytuacja w karierze Pudzianowskiego
Przeciwko Enerdze AZS (ostatni rywal szczecinianek) nie udało się zbyt często wykorzystywać jednej z groźniejszych broni Pogoni Baltica, czyli kontry w pierwsze tempo. - Może tego dnia byłyśmy wolniejsze, ale w Elblągu będzie lepiej - stwierdziła Królikowska.
Spotkanie Startu z Pogonią zaplanowano na 1 października. Początek hitowego starcia o godzinie 18.00.