Liga Mistrzów: mocne otwarcie w Stambule. Gospodarze uratowali zwycięstwo

WP SportoweFakty / Szymon Łabiński
WP SportoweFakty / Szymon Łabiński

Okazale wypadła inauguracja Ligi Mistrzów szczypiornistów w sezonie 2016/2017. Po ciekawym pojedynku Besiktas Stambuł pokonał portugalskie ABC/UMinho 33:31.

Dla obu drużyn był to szczególny pojedynek. Besiktas Mogaz Stambuł rozpoczynał walkę o powrót do grona najlepszych w Europie. W poprzednim sezonie zderzył się ze ścianą, przegrywając 13 spotkań z europejską czołówką. "W nagrodę" Turcy w kolejnym sezonie trafili do najsłabszej z grup. Portugalczycy z Bragi z kolei wracali do Ligi Mistrzów po 16 latach nieobecności.

Spotkanie mogło się podobać. Nie brakowało otwartych wymian, o czym najlepiej świadczy rezultat pierwszej połowy. Zespoły często zapominały o obronie i w pierwszych 30 minutach padło aż 39 bramek. Swój dorobek śrubował szczególnie Ramazan Döne.

Besiktas do przerwy wygrywali 21:18, ale Turkom wystarczyło kilka indywidualnych akcji Nemanji Pribaka i Ivana Nincevicia, by wyjść na prowadzenie 28:21. Spotkanie rozstrzygnięte? Nie dla ambitnych Portugalczyków. ABC/UMinho Braga nie pozostało nic innego jak wyjść agresywnie w obronie, a momentami nawet z indywidualnym kryciem. Besiktas stracił koncepcję w ataku i rywale błyskawicznie zmniejszyli różnicę.

Gospodarze ostatecznie uszczęśliwili fanatycznych kibiców, wygrywając starcie dzięki dobrej defensywie oraz interwencjom Yunusa Özmusula. Szczypiorniści z Bragi udowodnili jednak, że nie będą chłopcami do bicia w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Liga Mistrzów grupa D, 1. kolejka:

Besiktas Mogaz Stambuł - ABC/UMinho Braga 33:31 (21:18)
Najwięcej bramek: dla Besiktasu - Ramazan Done 9, Nemanja Pribak 7, Tolga Ozbahar 6; dla ABC - Diego Branquinho, Hugo Rocha, Pedro Spinola 6.

ZOBACZ WIDEO: Trener potrzebny od zaraz, czyli kto uratuje Legię? (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)