Beniaminek był w PGNiG Superlidze Kobiet autorem kilku niespodzianek. Do jednej z nich należy pokonanie wyżej notowanego Metraco Zagłębia Lubin. Dzięki dobrej postawie w spotkaniach z ekipą Miedziowych, gdańszczanki zajmą wyższe miejsce niż na koniec rundy zasadniczej. Zawodniczki z Trójmiasta okupowały ósmą lokatę, zamykając listę zespołów, które powalczą między sobą w fazie play-off.
O końcowym sukcesie przesądził mecz na terenie triumfatorek. Wówczas AZS zwyciężył z dolnośląską drużyną 28:23. W rewanżu Łączpol musiał uznać wyższość rywalek, przegrywając 26:28, ale o awansie zadecydowała pięciobramkowa zaliczka z pierwszego starcia.
- Jestem bardzo zadowolony z możliwości walki o piąte miejsce. Wiedzieliśmy, że będziemy toczyć o to walkę z zespołem klasowym, uznanym, wyszkolonym i o dobrych tradycjach - nie krył w sobotę zadowolenia trener Jerzy Ciepliński.
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk o piątą lokatę zagra z Energą AZS Koszalin. Jest o co walczyć, ponieważ zwycięstwo w dwumeczu będzie premiowane udziałem w europejskich pucharach. - W rywalizacji z lubiniankami strona motywacyjna była po naszej stronie, ponieważ my pierwszy raz weszliśmy na ten etap rozgrywek. Dziewczyny bardzo chciały tę rywalizację wygrać i zrealizowały cel - skomentował szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Jurasik pół żartem, pół serio. "Czekałem jeszcze na powołanie do Rio..." (źródło TVP)
{"id":"","title":""}