Kaja Załęczna: Dodatkowy tydzień da nam sił

Kaja Załęczna liczy na to, że w rewanżowym meczu pierwszej rundy play-offów Metraco Zagłębie zrewanżuje się Vistalowi. Zauważyła ona, że odrabianie strat kosztowało jej zespół dużo sił w pierwszym spotkaniu.

Zawodniczki Metraco Zagłębia w poniedziałek przegrały w Gdyni 28:31. - Jak wynik wskazuje, Vistal był lepszy. Co prawda gdynianki miały też trochę szczęścia, ale jak byśmy lepiej zagrały na początku spotkania, to wynik mógł być inny. Zawaliłyśmy początek nie udało nam się przełamać wyniku do końca. Mam nadzieję, że różnica jest wystarczająca do tego, byśmy mogły pokonać Vistal u siebie większą liczbą bramek i awansować do półfinału - powiedziała Kaja Załęczna.

Obie drużyny nie ustrzegły się błędów. - To prawda, ale przede wszystkim nie udało nam się przełamać. Mecz by się ułożył inaczej, gdybyśmy wyszły na prowadzenie. Dziewczyny mogłyby grać inaczej. Straciłyśmy dużo sił na gonienie wyniku. Błędy mogły wynikać z tego, że czasem mogło zabraknąć tchu. Taka jest formuła tych play-offów. Liczą się bramki, mamy nadzieję że nadrobimy je w rewanżu - dodała skrzydłowa.

Do tej pory mecze pomiędzy Vistalem i Metraco Zagłębiem były niezwykle wyrównane. Trzybramkowa przewaga gdynianek nie jest więc aż tak mała. - Do tej pory wygrywałyśmy lub przegrywałyśmy jedną bramką. Mam nadzieję, że to się odwróci. Gdynianki teraz będą miały w nogach podróż, a my wypoczęte będziemy czekały w domach na przeciwnika - stwierdziła Załęczna.

Metraco Zagłębie w ostatnim czasie ma szerszy skład. W rewanżu Wiktoria Belmas i Kinga Grzyb będą po kilku kolejnych treningach. - To prawda. One do meczu przystąpiły po dwóch treningach z zespołem. Dodatkowy tydzień da im sił. Czekamy też na Zanę Marić i mam nadzieję, że w pełnym składzie przystąpimy do rewanżu - zakończyła zawodniczka klubu z województwa dolnośląskiego.

Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Szczypiorniści walczą o Igrzyska z nowym trenerem. "Liczę, że kadra będzie odważniejsza"

Komentarze (0)