Już pierwsze akcje zwiastowały trudną przeprawę Rhein-Neckar Lowen. Zespołowi z Mannheim szczególnie we znaki dawał się Domagoj Pavlović, który na początku spotkania stanowił właściwe jedyne zagrożenie dla lidera Bundesligi. Podopieczni Nikołaja Jacobsena pozwolili się rywalom wyszaleć i w okolicach dziesiątej minuty wrzucili wyższy bieg. Z drugiej linii zaczęli trafiać eksportowi bombardierzy Rhein-Neckar - Kim Ekdahl Du Rietz i Mads Mensah Larsen.
Chorwaci nie tylko nie pozwolili odskoczyć rywalom, ale po chwili sami już prowadzili. Luka Sebetić podczas całego pojedynku nie zachwycał skutecznością (33 proc.), ale pod koniec połowy zanotował lepszy fragment i wyprowadził zespół na dwubramkową przewagę (12:10). Wszystko, co najlepsze, dopiero miało się zdarzyć.
Przez całą drugą część trwała wymiana ciosów. RK Zagrzeb przy życiu trzymały bramki Sebeticia i Pavlovicia, natomiast po drugiej stronie rozszalał się Uwe Gensheimer. Decydujący cios zadał jednak Harald Reinkind. Norweg trafił na półtorej minuty przed końcem i rywale zdołali odpowiedzieć tylko bramką Zlatko Horvata z rzutu karnego.
RK Prvo plinarsko društvo Zagrzeb - Rhein-Neckar Löwen 23:24 (12:10)
Najwięcej bramek: dla RK Zagrzeb - Zlatko Horvath, Domagoj Pavlović, Luka Sebetić - po 5; dla Rhein-Neckar - Uwe Gensheimer - 7, Mads Mensah Larsen - 6, Harald Reinkind - 4.
Zobacz wideo: Brązowa era Piotra Liska
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.