Liga Mistrzów: Wielki pościg Orlen Wisły Płock! Polacy zatrzymali potentata

PAP / Marcin Bednarski
PAP / Marcin Bednarski

Cóż to była za pogoń! Orlen Wisła Płock odrobiła cztery bramki straty i po golu w ostatniej sekundzie meczu sensacyjnie zremisowała z Vardarem Skopje w pierwszym meczu fazy TOP 16 Ligi Mistrzów (30:30). Rewanż 26 marca w stolicy Macedonii.

Podopieczni Manolo Cadenasa spotkanie otworzyli naprawdę dobrze. Wiślacy od początku grali dobrze i konsekwentnie. Atakami gospodarzy kierował Dmitrij Żytnikow, a bramkę Arpada Sterbika skutecznie rzutami z drugiej linii bombardowali Jose Guilherme de Toledo, Marko Tarabochia oraz Dan-Emil Racotea. Efekt? Osiemnaście minut i trzy gole przewagi wicemistrzów Polski.

Gra płocczan mogła się podobać. Znakomicie prezentował się zwłaszcza Tarabochia. W pierwszej połowie zdobył cztery bramki, rzucał ze stuprocentową skutecznością. Chorwat potwierdził, że w ostatnich tygodniach jest w życiowej formie - najpierw był bohaterem "świętej wojny", a teraz błyszczał w Lidze Mistrzów.

Gospodarze z tonu spuścili po przerwie. Wyższy bieg wrzucili Luka Cindrić oraz Igor Karacić, a z golami do gry zespołu włączyli się także skrzydłowi: Matjaz Brumen i Timur Dibirow. W grze Orlen Wisły zaczęły mnożyć się błędy. Vardar straty odrobił z nawiązką. Kwadrans przed finałową syreną Macedończycy mieli już na koncie trzy bramki więcej niż mistrzowie Polski (24:21).

Miejscowi jednak nie odpuścili. W 57. minucie rywale prowadzili 30:26, później do siatki trafiali jednak Dan-Emil Racotea, Michał Daszek i Adam Wiśniewski. Następnie rzut karny zmarnowali rywale. Kolejną akcję rzutem w słupek zwieńczył Wiśniewski, to nie był jednak koniec. Wiślacy rozprowadzili jeszcze jeden atak, a remis dał im bohater wieczoru - Tarabochia.

Orlen Wisła Płock - Vardar Skopje 30:30 (16:14)

Wisła: Corrales, Wichary - Kwiatkowski, Daszek 2, Racotea 6, Wiśniewski 2, Pusica 1, Ghionea 1, Rocha 7, Montoro 1, Tarabochia 6, De Toledo 4, Nikcević, Żytnikow.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min.

Vardar: Sterbik, Milić, Angelov - Abutović, Brumen 3, Cindrić 5, Dibirov 4, Dujszebajew 2, Karacić 6, Manaskov 2, Maqueda 3, Marsenić, Sziszkariew 2, Stoiłow 1, Toskić 2.
Karne: 3/5.
Kary: 6 min.

Kary: Wisła - 6 min. (Racotea, Pusica, Ghionea) oraz Vardar - 6 min. (Toskić, Karacić, Marsenić - 2 min.).
Sędziowie: A. Gousko, S. Repkin (Białoruś).

#dziejesiewsporcie: kapitalny nokaut w mma

Komentarze (59)
avatar
exyou
17.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dlaczego jak wiedziano że Wisła gra w środe nie rozegrali meczu z Vive wcześniej?
kurde nie rozumiem dlaczego w Polsce wszystko jest takie po*ebane,zamiast dać więcej czasu na naładowanie akumu
Czytaj całość
avatar
Złoty Bogdan
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
O czym wy bredzicie? Jakie 6, jakie 7? Przecież wy tego meczu nie przegraliście tylko cudem. 
avatar
onereds
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Gratulacje za remis, szkoda że taka krótka przerwa między dwoma mega wymagającymi meczami. W Skopje myślę że będzie mega ciężko ale licze ze nie przegrają w szatni jak w zeszłym roku tylko będą Czytaj całość
avatar
Marek Zgorzelski
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Słucham tej paplaniny "fachowców" od szczypiorniaka i już nie mogę wytrzymać. Jakiś kielecki kibol ciągle chwali swój zespół stworzony ze śmierdzących gaci, drugi za równie cuchnącą naftę. Pano Czytaj całość
avatar
uły uły
16.03.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Plockie niedzielną wygraną z nami bedą rozpamietywać niczym miłośnicy kopanej,pamiętny remis na Wembley w 1973 roku