Orlen Wisła - Chrobry: Szybko i z łatwością - Nafciarze rozbili głogowian

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Nie było niespodzianki w Płocku. Miejscowa Orlen Wisła po raz 20. z rzędu pokonała Chrobrego Głogów w meczu PGNiG Superligi Mężczyzn. W środowy wieczór wicemistrzowie Polski zwyciężyli 35:23 (18:12).

Podopieczni Manolo Cadenasa nie zawiedli i mimo kadrowych problemów z łatwością ograli ekipę z Dolnego Śląska. Wisła do rywalizacji przystąpiła bez kontuzjowanych Bartosza Konitza, Marco Oneto Zunigi, Angela Montoro i Mateusza Piechowskiego oraz nieuprawnionego do gry Miljana Pusicy (limit zawodników spoza Unii Europejskiej), a mimo to po pierwszej połowie była już pewna zwycięstwa.

Nafciarze od samego startu dyktowali warunki gry. Płocczanie rozpoczęli mecz od prowadzenie 3:0, na które pozwolili odpowiedzieć Chrobremu tylko raz - w 13. minucie Łukasz Kandora doprowadził do remisu 6:6 i był to ostatni moment, gdy goście liczyli się w grze o punkty. Później Wisła wrzuciła wyższy bieg, a głogowska drużyna pozostała jedynie tłem.

O losach meczu zadecydował fragment między 24. a 30. minutą, gdy gracze trenera Cadenasa powiększyli prowadzenie ze stanu 13:10 do 18:12. Wiślacy przez całe spotkanie nękali przyjezdnych zwłaszcza kontratakami, na wyprowadzanie których pozwalały interwencje Rodrigo Corrales, a później i Marcina Wicharego.

Druga połowa przebiegła bez większej historii. Wisła na kwadrans przed końcem powiększyła przewagę do 10 trafień. Akcje obu zespołów prowadzone były w dość sennym tempie, od czasu do czasu z drugiej linii odpalał Dan-Emil Racotea lub Dmitrij Żytnikow. W samej końcówce szansę gry dostał gracz "młodej Wisły", Kacper Adamski.

Chrobry w Płocku wypadł wyjątkowo przeciętnie. Po raz kolejny na parkiecie zabrakło Bartosza Jureckiego, który od czasu mistrzostw Europy nie wrócił jeszcze do gry po kontuzji łydki. Drużynie zabrakło zwłaszcza lidera, który potrafiłby poderwać zespół w trudnych momentach.

Dla Nafciarzy był to ostatni sprawdzian przed weekendowym meczem Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain HB. Płocczanie zaliczyli go z łatwością, choć błędów się nie wyzbyli. Jeśli w sobotę mają zaskoczyć mistrzów Francji, to pomyłek muszą popełnić jak najmniej.

20. kolejka PGNiG Superligi Mężczyzn:

Orlen Wisła Płock - Chrobry Głogów 35:23 (18:12)
Orlen Wisła:

Corrales, Wichary - Daszek 6 (1/1), Wiśniewski, Ghionea 5 (1/1), Nikcević 5, Kwiatkowski, Rocha 1, Adamski 1, Racotea 7, Tarabochia 3 (0/1), Toledo 2, Żytnikow 5.
Karne: 2/3.
Kary: 10 min.

Chrobry: Kapela, Stachera - Miszka 3, Świtała 2 (0/2), Bąk 1, Pawłowski 1, Kandora 3, Płócienniczak 3, Sadowski 1, Babicz 3 (0/1), Gujski 2, Tylutki, Sobut 3, Biegaj 1, Kubała.
Karne: 0/3.
Kary: 2 min.

Kary: Orlen Wisła - 10 min. (Toledo - 4 min.; Kwiatkowski, Rocha, Racotea - po 2 min.); Chrobry - 2 min. (Bąk - 2 min.).

Sędziowali: Paweł Kaszubski oraz Piotr Wojdyr (obaj Gdańsk).

Źródło artykułu: