Towarzysko: Katar wziął rewanż na Niemcach. Popis Markovicia

Newspix / NORBERT BARCZYK
Newspix / NORBERT BARCZYK

Reprezentacja Kataru niespodziewanie pokonała w niedzielę Niemców 28:26 (14:11) w drugim towarzyskim spotkaniu obu zespołów. Zespół Valero Rivery wziął tym samym rewanż za piątkową porażkę różnicą 15 bramek.

W niedzielnym meczu w Berlinie wicemistrzowie świata zagrali co najmniej o klasę lepiej, niż dwa dni wcześniej w Lipsku. Wówczas młody niemiecki zespół dał rywalom pokazał skutecznej gry w obronie i w ataku, dzięki czemu zasłużenie wygrał 32:17. W niedzielę z kolei to katarska drużyna była stroną dominującą, w drugiej połowie prowadząc nawet różnicą sześciu trafień.

Niemcy tylko na początku meczu dotrzymywali kroku rywalom. Remis utrzymywał się do 18. minuty i stanu 7:7. Później wicemistrzowie świata przejęli inicjatywę i na przerwę zeszli prowadząc 14:11.

Dobre zawody w barwach reprezentacji Kataru rozegrali pochodzący z Czarnogóry bramkarz Goran Stojanović oraz prawy rozgrywający Zarko Marković. Ten drugi z ośmioma trafieniami był najlepszym strzelcem zespołu.

W 35. minucie przewaga zespołu Valero Rivery wzrosła do stanu 18:12 i w zbliżonych rozmiarach utrzymywała się do 55. minuty (26:21). W końcówce Niemcy rzucili się do odrabiania strat, ale wystarczyło to tylko do zmniejszenia rozmiarów porażki do dwóch bramek (24:26).

W składzie katarskiego zespołu po raz kolejny wystąpił tylko jeden zawodnik urodzony w Katarze. Resztę graczy stanowili naturalizowani szczypiorniści.

Mecz towarzyski w Berlinie:

Niemcy - Katar 24:26 (11:14)
Najwięcej bramek: dla Niemiec - Uwe Gensheimer 4, Rune Dahmke, Patrick Groetzki, Julius Kühn, Michael Müller, Johannes Sellin - po 3; dla Kataru - Zarko Marković 8, Rafael Capote, Kamalaldin Mallash - po 5.

Komentarze (5)
avatar
semir69
15.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Farbowane lisy za kupe kasy a nie Katar.Ale i tak Szmal rządzi! 
avatar
Cholewa Dariusz
15.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja!!...jo zawsze godoł że Katar to fajno ekipa....szkoda żech nie widzioł tego szpilu .... 
avatar
piotruspan661
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Katar i grypa nie znają granic. 
avatar
Eder
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
ten Mallash jest dobry, pamiętam go z meczu z nami na mś. Myślałem że to Katarczyk i dopiero wczoraj się dowiedziałem że nie 
avatar
Osiedle Czaszki 2
14.03.2016
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Jaki Katar? Jaki Katar? Katar to może miał trener tej zbieraniny...
I na takie numery pozwala IHF !!!