Pogoń Baltica nie dała szans rywalkom z Gdańska

Pogoń Baltica Szczecin po raz pierwszy w tym roku wystąpiła w roli gospodyń. Za rywala miała Akademiczki z Gdańska. Od początku spotkania stroną dominującą były gospodynie, które przypieczętowały to wygrywając 32:24.

Akademiczki z Gdańska, po ostatniej wpadce z outsiderem rozgrywek, zawitały do Szczecina z myślą zmazania plamy. Do faworytek jednak zdecydowanie nie należały. Pogoń Baltica na własnym podwórku nie zwykła w tym sezonie tracić punktów. Jak się później okazało, sobotnie zawody bardzo szybko rozstrzygnęły się na korzyść gospodyń.

Jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji działacze ze Szczecina, tradycyjnie już, podziękowali za grę Monice Stachowskiej, wręczając jej drobny upominek. Ta, wespół z Karoliną Siódmiak, odgrywały kluczowe role w tamtej fazie meczu. Gospodynie nieźle jednak spisywały się w obronie. Wykorzystywały co rusz błędy rywala i dość szybko objęły prowadzenie (8:3 po 10. min.).

Granatowo-bordowe mogły liczyć na swoją bramkarkę Adriannę Płaczek. Notowała ona całkiem przyzwoitą skuteczność. Gdańszczanki od stanu 12:7 nie potrafiły przełamać niemocy w ataku. Często popełniały szkolne błędy. Tego gospodynie nie wybaczały. Adrian Struzik szybko postanowił wymienić całą! pierwszą siódemkę. Gra jego podopiecznych wcale nie straciła na płynności. Efekt? 20:9 do przerwy.

Podopieczne Adriana Struzika rozbiły Akademiczki z Gdańska
Podopieczne Adriana Struzika rozbiły Akademiczki z Gdańska

Po zmianie stron obie ekipy narzuciły sobie szalone tempo. Zdecydowanie szwankowała jednak skuteczność. Wstrzelenie się w światło bramki dłużej zajęło miejscowym, ale te mogły sobie na to pozwolić. Pierwsze skrzypce rozgrywała Siódmiak. Wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności i już po 38. minutach miała w dorobku 9 trafień! AZS odrobił część strat, przegrywając 24:17 w 40. min.

Pogoń Baltica bardzo długo nie mogła przełamać się w ataku. Struzik jednak nie decydował się na zmiany licząc na przełamanie swojego zespołu. Tak też się stało. Akademiczki zaczęły się mylić. Główną ich bolączką były rzuty karne, które broniła Płaczek. Szczecinianki utrzymywały bezpieczny dystans 8-9 bramek. Często przypominał o sobie blok gospodyń. Ostatecznie wicelider zasłużenie ograł gdańszczanki.

Pogoń Baltica Szczecin - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 32:22 (20:9)

Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Sabała 3, Noga 1, Szczecina 2, Głowińska 2, Jurczyk 1/1, Królikowska, Stasiak 3, Masna 5, Zimny 6, Koprowska 2/1, Zawistowska 3, Kochaniak, Jaszczuk 1, Gadzina 3.
Karne: 2/4
Kary: 2. min.

AZS Łączpol AWFiS: Dobrowolska, Obrębalska - Pasternak 2, Kwiatkowska, Mazurek, Pesel, Stachowska 1, Dąbrowska 1, Siódmiak 10/2, Neitsch, Lipska 3, Ciura 1, Klonowska, Karwecka, Skonieczna 4, Tomczyk.
Karne: 2/4
Kary: 4 min.

Kary: Pogoń Baltica - 2 min. (Zimny - 2 min.); AZS Łączpol AWFiS - 4 min. (Stachowska, Lipska - 2 min.).

Sędziowie: Demczuk, Rosik (obaj z Lubina).
Widzów: 600.

Krzysztof Kempski ze Szczecina

Źródło artykułu: