Bardzo ciekawie układa się sytuacja w grupie D, która swoje mecze rozgrywa w Gdańsku. Pierwsze środowe spotkanie w Ergo Arenie może wyłonić kolejną drużynę, która awansuje do dalszej rundy EHF Euro 2016. Po poniedziałkowych spotkaniach w lepszej sytuacji są Rosjanie.
Sborna po sześciobramkowej porażce z Danią wygrała z Węgrami 27:26, choć wynik mógł byś wyższy, gdyż na 10 minut przed końcem meczu nasi wschodni sąsiedzi prowadzili różnicą pięciu trafień. Bohaterem zwycięzców był Wiktor Kirejew, który bronił aż z 40-procentową skutecznością. W tym samym czasie Czarnogórcy w obecności przecierających oczy z zaskoczenia Duńczyków długo walczyli jak równy z równym, przegrywając ostatecznie różnicą dwóch bramek.
Dla reprezentacji Czarnogóry zwycięstwo w poniedziałek byłoby największym sukcesem w historii. - Jak byśmy wygrali, byłoby to dla nas ogromne osiągnięcie. Na razie nie mamy szczęścia oraz doświadczenia. Wciąż czekamy na pierwsze zwycięstwo na mistrzostwach Europy w historii. Z każdym dniem czujemy się lepiej - powiedział Stefan Cavor grający w węgierskim Csurgoi KK w rozmowie z WP SportoweFakty.
W przypadku zwycięstwa reprezentacji Rosji sytuacja jest jasna - Rosjanie zakończyliby fazę grupową z dwoma punktami za wygraną z Węgrami. Remis również promuje Sborną. Gdy zwycięży Czarnogóra, w ruch pójdą kalkulatory. Podopieczni Ljubomira Obradovicia bezpośredni awans zapewnią sobie w przypadku trzybramkowej wygranej. Gdy zwyciężą różnica jednego bądź dwóch trafień, będą musieli trzymać kciuki za Węgrów w starciu z Danią. W takim przypadku tylko wygrana Madziarów, bądź remis dałby awans drużynie z Bałkanów.
Rosja - Czarnogóra - 20.01 godz. 17:15
EHF Euro 2016: Czarnogórców stać na sensację z Rosją?
Reprezentacja Czarnogóry, która w poniedziałek do końca walczyła z Danią, ma jeszcze szansę na awans do kolejnej rundy EHF Euro 2016. W meczu o wszystko w środę zmierzy się z Rosją, której nastroje poprawiły się po zwycięstwie z Węgrami.