Wcześniejsze rozstrzygnięcia w grupie B spowodowały, że żaden z zespołów po dwóch kolejkach nie był pewny awansu do kolejnej rundy mistrzostw Europy. W dodatku po zwycięstwie Norwegii nad Białorusią pod ścianą postawieni zostali Islandczycy, których ewentualna porażka z reprezentacją Chorwacji eliminowała z EHF Euro 2016.
Obie drużyny wiedziały jak duża jest stawka tego pojedynku i wręcz sparaliżowało to Islandczyków. Zdecydowanie lepiej prezentowali się Chorwaci, którzy po 7 minutach prowadzili już 5:1, a trzy bramki dla bałkańskiego zespołu zdobył Marino Marić. Po tak słabym początku spotkania momentalnie zareagował trener Islandczyków Aron Kristjansson. Czas wzięty przez trenera na nic się zdał, ekipa z Islandii nadal była bezradna i nie potrafiła sforsować defensywy rywali.
Początek pojedynku przypominał egzekucję. Chorwatom wychodziło po prostu wszystko. Islandczycy nie mieli pomysłu na grę i zakończenie akcji. Nie potrafili zamienić na bramkę nawet rzutu karnego. Po kwadransie gry Chorwacja prowadziła 11:2 i wtedy o drugi czas poprosił trener Kristjansson. Przewaga bałkańskiej drużyny systematycznie rosła, po 18 minutach było już 14:4. Z biegiem czasu dominacja Chorwatów nie była już tak duża, a pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 19:10.
Druga połowa była już tylko formalnością. Przy tak wysokim prowadzeniu tylko kataklizm mógłby odebrać Chorwatom zwycięstwo i awans do kolejnej fazy mistrzostw Europy. Islandczycy nie wyeliminowali błędów popełnianych już w pierwszej połowie. Ponownie nie potrafili sforsować chorwackiej defensywy, a szczypiorniści bałkańskiego zespołu z łatwością dochodzili do kolejnych sytuacji i zdobywali łatwe bramki.
W islandzkim zespole trudno wskazać jakikolwiek atut. Dobre wrażenie pozostawił po sobie jedynie Bjorgvin Pall Gustavsson, ale bramkarz nie był w stanie uchronić swojego zespołu przed klęską. W dodatku sam zdobył jednego gola, kiedy to przerzucił całe boisko i trafił do pustej bramki rywali. Dobrze grał również golkiper Chorwatów - Mirko Alilović. Zespół prowadzony przez Żeljko Babicia wyciągnął wnioski po porażce z Norwegami i tym razem nie dał sobie narzucić stylu gry prezentowanego przez rywali. Reprezentacja Chorwacji wygrała 37:28. Wynik ten oznacza, że Islandia żegna się z EHF Euro 2016.
Chorwacja - Islandia 37:28 (19:10)
Chorwacja: Stevanović, Alilović - Marić 8, Duvnjak 2, Kopljar 3, Gojun 1, Horvat 4/2, Karacić 1, Strlek 6, Cupić 4, Kovacević, Mamić 2, Sebetić 2, Slisković 2, Cindrić, Brozović 2.
Karne: 2/2
Kary: 10 min.
Islandia: Gustavsson 1, Edvarsson - Svavarsson 1, Palmarsson, Karason 1, Hallgrimsson, Atlason 2, Sigurdsson 6, Gudjonsson 3/2, Gudmundsson 2, A. Gunnarsson 6/4, Petersson 3, R. Gunnarsson 1, Sigurmannsson 1, B. Gunnarsson 1, Helgason.
Karne: 6/8
Kary: 8 min.
Kary: Chorwacja - 10 min. (Duvnjak - 2 min., Kopljar - 2 min., Sebetić - 2 min., Brozović - 2 min., Slisković - 2 min.) - Islandia - 8 min. (Sigurdsson - 2 min., Sigurmannsson - 2 min., Gudmundsson - 2 min., Petersson - 2 min)
Sędziowie: B. Stark, R. Stefan (Rumunia)
[b]Łukasz Witczyk z Katowic
Norwescy astmatycy problemem biegów narciarskich? "Powinni startować na paraolimpiadzie"
[/b]