Podopieczni Mariusza Jurasika po szesnastu kolejkach zajmują w tabeli PGNiG Superligi siódme miejsce. Prezes Kmiecik wierzy, że zabrzanie mogą wygrać wszystkie pozostałe mecze fazy zasadniczej. - Jak się z Płockiem remisuje, to stać nas na wygranie z innymi! Ale jeśli zdobędziemy tylko piąte miejsce, to przy niższym budżecie i debiutującym trenerze też potraktujemy to jako sukces - mówi.
Założenie jest jasne. - Naszym celem jest półfinał - deklaruje prezes na łamach oficjalnej strony internetowej zabrzańskiego klubu. - Niektórzy mogą się z tego śmiać, widząc naszą pozycję w tabeli. Ale jeśli drużyna się skonsoliduje, to jest to realne. Wiadomo, że podobne założenia ma pięć czy sześć innych zespołów, ale my chcemy walczyć właśnie o półfinał. Jeśli tylko ominą nas kontuzje...
Górnik planuje też wzmocnienia. Jeszcze w tym sezonie. Priorytetem są środek i prawe rozegranie. - Znaleźliśmy dwóch ciekawych zawodników z zagranicy. Niestety, spoza Unii Europejskiej. To fajni szczypiorniści, ale tak naprawdę występować mogliby tylko kosztem już grających u nas, a przy tym dobrze prezentujących się zawodników ze Wschodu - mówi Kmiecik. I dodaje, że liczy na młodych. Zwłaszcza na Patryka Glucha.
Dopiero latem szeregi zabrzańskiego klubu zasili Martin Galia. O transferze reprezentanta Czech informowaliśmy w niedzielę. - Reprezentuje świetny poziom i - co mile zaskoczyło - bardzo chciał do nas dołączyć. Tym bardziej, że na co dzień miesza ledwie czterdzieści minut drogi od hali, w czeskiej Karvinie - mówi Kmiecik. Doświadczony bramkarza podpisał z klubem dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny rok.