Do zdarzenia doszło przed spotkaniem w lidze juniorów młodszych pomiędzy Chojeńskim Klubem Sportowym Łódź i Piotrkowianinem. Do piotrkowskich zawodników doskoczyła grupa napastników, która skatowała młodych graczy. Trzech z nich musiało zostać na obserwacji w szpitalu.
- Jeden z chłopców ma złamane trzy żebra, a jeden najprawdopodobniej poważne obrażenia głowy. Z relacji trenera wynika, że napastnicy skakali po jego głowie. Nie mieści się to nam w głowie. Wieści z Łodzi zagłuszyły radość z wygranej seniorów z Moto-Jelcz Oława - mówi Przemysław Berliński, kierownik MKS Piotrkowianin.
Sprawę brutalnej napaści na piotrkowskich szczypiornistów wyjaśnia policja.