Decyzją Komitetu Wykonawczego IHF wspólna kandydatura Polski i Szwecji okazała się atrakcyjniejsza od propozycji złożonej przez węgierską federację piłki ręcznej. Na wcześniejszym etapie odpadły z kolei podania m.in. Francji, Korei Południowej i Szwajcarii.
Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami przedstawicieli polskiej i szwedzkiej federacji, mecz otwarcia Mistrzostw Świata 2023 zostanie rozegrany w Polsce, a finałowe starcie turnieju odbędzie się w Szwecji. To jednak nie są decyzje ostateczne.
Jak wyjaśnia prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce, Andrzej Kraśnicki, w planach tych może dojść do zmian, dzięki czemu finał MŚ 2023 mógłby odbyć się w naszym kraju. Jest jednak jeden warunek.
- Podczas prezentacji naszej kandydatury zapowiedzieliśmy, że jeżeli w Warszawie powstanie obiekt, który będzie mógł pomieścić ponad 22 tysiące widzów, to finał odbędzie się właśnie w stolicy Polski. Szwedzi zaakceptowali to rozwiązanie - wyjaśnia sternik polskiej federacji w rozmowie z oficjalną stroną ZPRP.
Co ciekawe projekt takiej hali w Warszawie powstał przy okazji budowy PGE Narodowego, który miał być centralnym punktem Narodowego Centrum Sportu. To właśnie tam zbudowana miała zostać arena mogąca pomieścić 20-25 tysięcy widzów. Sprawa jednak upadła. Przez parę lat temat ten nie był w ogóle poruszany i dopiero w maju tego roku przywrócił go wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak. Miasto ma w planach taką inwestycję, ponownie w terenie PGE Narodowego. Termin jej realizacji miałby przypaść na przełom 2020 i 2021 roku.
Mistrzostwa Świata 2023 mają odbyć się w ośmiu miastach, w tym pięciu polskich. Wstępnie będą to Kraków, Katowice, Gliwice, Łódź oraz Gdańsk. Zważywszy jednak, że do startu turnieju pozostało jeszcze ponad siedem lat, lista ta może ulec zmianie.
tylko wydaje mi się, że bez szwedów nie mielibyśmy siły przebicia w IHF, a taki turniej nawet bez Czytaj całość
Aż dziw, że nie pada hasł Czytaj całość